Zwyciężczyni Roland Garros przebywa w Australii już od ubiegłej środy. Obecnie przechodzi dwutygodniową kwarantannę w ścisłym reżimie. W pierwszym tygodniu warszawianka trenowała z Ukrainką Eliną Switoliną. W drugim będzie uczestniczyć w treningach także z Rosjanką Darią Kasatkiną. Polka zainauguruje sezon rozpoczynającym się 31 stycznia turniejem WTA 500 w Melbourne. 8 lutego rusza pierwszy w tym roku wielkoszlemowy turniej Australian Open. Iga Świątek będzie w nim rozstawiona. - W ubiegłym roku Iga osiągnęła w Australian Open czwartą rundę i uważam, że powtórzenie tego wyniku będzie bardzo dobrym rezultatem. Nie narzucamy sobie żadnej presji. Mam nadzieję, że Iga zagra na luzie. Bardziej zakładamy sobie cel i oczekiwania całoroczne. Jeżeli nie zmienią się regulaminy, to w pierwszej kolejności chcemy, żeby Iga zakwalifikowała się na igrzyska olimpijskie. Na drugim miejscu stawiamy sobie osiągniecie konkretnego wyniku w końcowej klasyfikacji rankingu WTA. To są jednak bardzo odległe plany - mówi nam Piotr Sierzputowski. Przygotowania do nowego sezonu Iga Świątek rozpoczęła w październiku, trzy tygodnie po wygraniu French Open. W grudniu trenowała na Teneryfie. Pierwszy tydzień nowego roku spędziła w Tczewie. - Myślę, że do tej pory udało się nam zrealizować 95 procent zakładanego planu, jeśli chodzi o przygotowania do nowego sezonu. Jestem z tego bardzo zadowolony i nie mam żadnego ale. Odpuściliśmy turniej w Abu Dhabi. Ze względów logistycznych udział w nim był bardzo trudny. Myślę, że to była rozsądna decyzja z naszej strony. Po tym turnieju następuje dla zawodniczek właściwie trzytygodniowa przerwa, to jest takie trochę szarpanie się. Dla tenisistek może to być zabójcze, jest duże ryzyko złapania ewentualnej kontuzji. Dziewczyny nie są jeszcze w pełni gotowe do sezonu, kilka z nich już ma problemy ze zdrowiem - uważa trener Igi Świątek. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> - Mam nadzieję, że poziom gry Igi będzie rósł z każdym turniejem. Starty, zawody a nie tylko treningi, powinny nam w tym pomóc. Nasz plan na ten rok jest taki, że dopóki Iga będzie w stanie ze względu na ranking łapać się do największych turniejów WTA, to będziemy w nich grać. Kalendarz jest tak ułożony, że praktycznie tydzień po tygodniu będziemy mieć jakiś turniej - podkreśla 29-letni trener. O dłuższej przerwie w startach Igi Świątek w tym sezonie nie może być mowy. Trener Sierzputowski nie wyklucza jednak małej przerwy. - Jest tylko dosłownie kilka terminów w których potencjalnie będziemy mogli sobie zrobić krótką przerwę. Jeżeli zajdzie potrzeba, to jakiś turniej odpuścimy. Jest też możliwe, że weźmiemy udział w jednym mniejszym turnieju. Będziemy na pewno mocno monitorować to, jak Iga się czuje, czy jest przemęczona, czy nie. A może będzie potrzebowała jeszcze więcej gry. Będziemy tym manipulować - dodaje. U progu nowego sezonu Iga Światek zajmuje 17. miejsce w rankingu WTA. Cel na najbliższe dwanaście miesięcy? - Tak naprawdę Iga osiągnęła to miejsce jednym bardzo dużym wynikiem, czyli zwycięstwem we French Open. Życzyłbym sobie, żeby co najmniej to miejsce zostało utrzymane, może niekoniecznie zwycięstwem w jednym wielkim turnieju, ale systematyczną, solidną i dobrą grą przez cały rok - uważa szkoleniowiec najlepszej obecnie polskiej tenisistki. W tym sezonie Iga Świątek zagra nowymi rakietami. Przed wylotem na antypody podpisała kontrakt z nowym dostawcą sprzętu, firmą Tecnifibre. Ambasadorem francuskiej firmy jest Danił Miedwiediew. Rosjanin zajmuje aktualnie czwartą pozycję w rankingu ATP. - Zmiana rakiet, to na pewno bardzo duża zmiana. Wszystko jest jednak zrobione bardzo dokładnie pod Igę. Ten wysokiej jakości sprzęt został bardzo spersonalizowany. Nie czuję w tym względzie żadnego ryzyka - uspokaja Piotr Sierzputowski. - Cieszymy się, że sezon wkrótce się rozpocznie. Mieliśmy więcej czasu, więcej spokoju na przygotowania. Nigdzie się nie spieszyliśmy. Myślę, że to może na nas bardzo dobrze wpłynąć. Zdajemy sobie sprawę z dużych oczekiwań, jakie będą w tym sezonie spoczywać na Idze. Mam jednak nadzieję, że będziemy w stanie im sprostać i że po prostu będziemy się bawić tenisem - podkreślił trener Igi Świątek. Piotr Sierzputowski odebrał niedawno temu dwie prestiżowe nagrody. Najpierw wybrany został Trenerem Roku federacji WTA, następnie odebrał statuetkę Trenera Roku podczas Gali Mistrzów Sportu. Rozmawiał Zbigniew Czyż <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!</a>