Mecz Cori "Coco" Gauff z Weroniką Kudiermietową był niczym prawdziwy rollercoaster. W pierwszym secie górą była Rosjanka, która oddała rywalce tylko dwa gemy. Przewagę zyskała w gemie numer trzy, gdy pierwszy raz przełamała Amerykankę. Obie zawodniczki rozegrały wówczas aż 15 punktów, a Weronika Kudiermierowa wykorzystała dopiero czwartego break pointa. Drugi set rozpoczął się od... czterech przełamań. W całej partii tylko w dwóch gemach serwująca zawodniczka była w sprawie obronić własne podanie. Dokonywała tego Cori "Coco" Gauff, która w ten sposób wygrała 6:3 i o losie całego meczu musiał przesądzić trzeci set. Przebiegał on pod całkowitą dominacją Weroniki Kudiermietowej, która wygrała 6:1. Turniej WTA w Doha. Iga Świątek poznała kolejną rywalkę. To Weronika Kudiermietowa Weronika Kudiermietowa dwukrotnie w swojej karierze mierzyła się z Igą Świątek. Za każdym razem górą była Polka, która ograła Rosjankę w 2020 roku podczas US Open i rok później, gdy spotkały się w trakcie turnieju w Indian Wells. Rosjanka zajmuje obecnie 11. miejsce w rankingu WTA. "Nie mam żadnej presji" - powiedziała Weronika Kudiermietowa tuż po meczu, gdy została zapytana o Igę Świątek, po czym wybuchła śmiechem. "Grałam z nią dwa razy i zawsze przegrywałam. Spróbuję znaleźć klucz, by ją pokonać. To spore wyzwanie" - dodała po chwili. Iga awansowała do 1/2 finału bez występu w meczu ćwierćfinałowym. Rywalką liderki WTA miała być Szwajcarka Belinda Bencic, która jednak sensacyjnie wycofała się z dalszej rywalizacji. Jak się potem okazało, powodem takiej decyzji było zmęczenie. W swoim pierwszym meczu w Doha (w pierwszej rundzie nasza tenisistka miała wolny los) Iga Świątek rozbiła Amerykankę Danielle Collins w dwóch setach, tracąc przy tym tylko jednego gema. "Lubię tu grać, lubię warunki bez względu na wyniki z poprzedniego sezonu. Podoba mi się atmosfera. Miło znów tu być" - mówiła po swoim spotkaniu liderka rankingu WTA. Iga Świątek broni na katarskich kortach tytułu wywalczonego przed rokiem. Wówczas to właśnie w Doha rozpoczęła się fenomenalna seria naszej tenisistki, która wygrała 37 meczów z rzędu. Nasza reprezentantka została zatrzymana dopiero w trzeciej rundzie Wimbledonu, gdy lepsza okazała się Francuzka Alize Cornet.