- Mam nadzieję, że następnym razem, gdy będę miała okazję przemawiać, nastaną już lepsze czasy, Ukraina będzie wolna i nastanie pokój - te słowa wypowiedziane przez Igę Świątek w godzinie triumfu mają szczególne znaczenie. Polka powiedziała to już jako pierwsza rakieta świata, tuż po wygraniu Miami Open. Publiczność nagrodziła ją za to gromkimi oklaskami. Miami Open. Iga Swiątek pamiętała o Ukrainie 20-latka z Raszyna po raz kolejny zagrała z przyczepioną do czapeczki wstążką w barwach ukraińskiej flagi. To wyraz solidarności z narodem, który od ponad miesiąca płaci krwią za niepodległość swojej ojczyzny. Po raz pierwszy z niebiesko-żółtą wstążką zobaczyliśmy Igę podczas turnieju w Indian Wells. Zapowiedziała swoją inicjatywę dzień przed pierwszym występem. "Jestem przeciwna tej wojnie i cierpieniu niewinnych ludzi. Chcę pokazać, choćby symbolicznie, moją solidarność z Ukrainą, więc w Indian Wells zamierzam grać z wstążką w kolorach flagi Ukrainy. Piszę tego posta, bo zdaję sobie sprawę, że mój głos ma znaczenie dla niektórych z was" - wyznała wówczas późnym wieczorem w mediach społecznościowych. Iga zaszalała w finale. Zobacz, ile zarobiła za triumf w Miami Open W finale Miami Open Świątek pokonała Japonkę Naomi Osakę 6:4, 6:0. W poniedziałek obejmie prowadzenie w rankingu WTA, co zapewniła sobie już pierwszym triumfem w turnieju rozgrywanym na Florydzie. ZOBACZ TAKŻE: