Iga Świątek nie zdołała ostatnio po raz trzeci z rzędu zatriumfować na zawodach Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie - raszynianka opadła na etapie półfinału ulegając reprezentantce Kazachstanu Jelenie Rybakinie. Pierwsza rakieta świata nie miała jednak wiele czasu na to, by rozpamiętywać tę porażkę. 22-latka praktycznie natychmiast ruszyła do Hiszpanii, by wziąć tam udział w Mutua Madrid Open 2024 - czyli zmaganiach posiadających rangę 1000. Trzeba przy tym przyznać, że Świątek jak na razie w trakcie wspomnianego turnieju wręcz zachwyca na korcie. Liderka światowego rankingu swoje występy rozpoczęła od pokonania Xiyu Wang 6:1, 6:4, następnie zatriumfowała nad Soraną Cirsteą 6:1, 6:1, a następnie nie dała też szans przedstawicielce gospodarzy, Sarze Sorribes Tormo i zapisała na swym koncie rezultat 6:1, 6:0. Zaskakująca "wpadka" Igi Świątek, Polka musiała przeprosić. "O mój Boże"' WTA Madryt. Haddad Maia rozpędzona tak jak Światek. Szykuje się wielki show Ręce same składają się do oklasków - można rzec. Przed Świątek jednak już niebawem kolejny sprawdzian w Madrycie - jej ćwierćfinałową przeciwniczką będzie reprezentantka Brazylii Beatriz Haddad Maia. "Bia" prezentuje przy tym jak na razie równie wysoki poziom. 27-latka - podobnie jak raszynianka - nie straciła na razie ani jednego seta, choć nie dominowała nad dotychczasowymi oponentkami tak bardzo, jak Polka. Z Sarą Errani wygrała 6:3, 6:3, a z Emmą Navarro i Marią Sakkari zatriumfowała w identycznym stosunku 6:4, 6:4. Niemniej całokształt jej postawy powinien być sporą przestrogą dla Igi Świątek, choć przecież... Sorribes Tormo również nie traciła w ogóle setów aż nie spotkała na swej drodze globalnej "jedynki". Ogólnie rzecz biorąc bilans starć bezpośrednich z "Bią" również wypada na korzyść pierwszej rakiety świata, natomiast różnica nie jest duża - wynosi 2:1. Rosjanin znów nie gryzł się w język, kuriozalna rozmowa. "Iluminaci" w Madrycie Mutua Madrid Open. Kiedy mecz Świątek - Haddad Maia? Spotkanie Świątek - Haddad Maia powinno rozpocząć się w ostatni dzień kwietnia w okolicach godziny 12.30. To niestety oznacza też, że potyczka ta prawie na pewno najdzie się czasowo z występem Huberta Hurkacza, który grać będzie we wtorek z Taylorem Fritzem. Najważniejsze jednak, by oba starcia zakończyły się "biało-czerwonym" sukcesem.