Półfinałowa porażka z Qinwen Zheng była dla Igi Świątek wstrząsem. Paryż to przecież jej małe królestwo. Była skazywana na tytuł mistrzyni olimpijskiej i sama o niczym innym nie marzyła. Nie dopuszczała do świadomości innego scenariusza wydarzeń. Tymczasem konfrontacja z Chinką okazała się traumatycznym rozczarowaniem. Zamiast finału dwa przegrane sety - 2:6, 5:7. Prowadzenie Polki w drugiej partii 4:0 było tylko złudzeniem dominacji. - To była taka nasza tragedia narodowa. Iga to bardzo przeżyła. Świetnie ją rozumiem i bardzo jej współczuję - oznajmił w rozmowie z RMF24 Wojciech Fibak. Klątwa nad polskim tenisem? "Niech chociaż Iga zdobędzie brąz" Ostatnie tango w Paryżu. Czy Iga Świątek stanie na olimpijskim podium? Czy liderka światowego rankingu zdoła pozbierać się mentalnie przed konfrontacją o brązowy medal? Czasu jest bardzo niewiele. Spotkanie rozpocznie się w piątek ok. godz. 15:30. Rywalką raszynianki będzie Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova. - Dzisiaj mamy inne otwarcie, inny dzień, inną skalę trudności - zauważa Fibak. - Schmiedlova też odniosła bolesną porażkę w półfinale (4:6, 0:6 z Donną Vekić - przyp.). Rozgrywała mecz wieczorem, o później porze. Zeszła z kortu dopiero przed północą. Teraz zagra w pełnym słońcu. Wyzwaniem dla niej będzie nie tylko nasza bohaterka. Będzie musiała się przyzwyczaić do zupełnie innych warunków gry. Zdaniem znakomitego niegdyś tenisisty, zmiana pory dnia może odegrać kluczową rolę w dzisiejszym spotkaniu. Ale pozostanie bez znaczenia, jeśli po raz kolejny słabszy występ zaliczy Świątek. - Idze tak zależy na tych igrzyskach i jest tak zmotywowana, że zapomni o złotym medalu - uważa Fibak. - Będzie chciała przerwać złą passę na igrzyskach. Nigdy nam się nie udało zdobyć medalu w Paryżu. Ona będzie prekursorką. Pamiętamy radość szpadzistek i wioślarzy z brązu. Iga też o niego zawalczy. Schmiedlova to największa rewelacja olimpijskiego turnieju. Przed igrzyskami dla wielu kibiców była postacią niemal anonimową. Teraz mówią o niej wszyscy. - Pamiętam ją jedynie z jakiegoś turnieju w Katowicach. Ale to było ładnych parę lat temu. To duże zaskoczenie, że ona w ogóle dotarła do półfinału w Paryżu. Solidna, ale nie na miarę naszej Igi. Wszystko powinno dobrze się dzisiaj ułożyć. Iga powinna mieć medal na szyi - kończy optymistycznie Fibak.