Pięć dni temu Iga Świątek wygrała swój 18. turniej w karierze - po raz trzeci triumfowała w katarskiej Dosze, wygrywając w finale z rywalką dla siebie bardzo niewygodną: Jeleną Rybakiną 7:6, 6:2. W swojej karierze trzykrotnie też wygrała French Open, a po dwa razy: turnieje w Rzymie i Stuttgarcie. I właśnie ten ostatni, na mączce pod dachem, jest dla Polki absolutnie wyjątkowy. Bo to jedyna impreza, w której Iga startowała więcej niż raz, a w której nie przegrała ani jednego spotkania. Nie jest więc też zaskoczeniem, że i w tym roku Polka zagości w połowie kwietnia w Porsche-Arenie. Choć akurat może i wtedy przydałby się jej odpoczynek, przed bardzo trudnymi kolejnymi tygodniami w Madrycie, Rzymie i Paryżu. Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej wystąpi jeszcze w meczu ze Szwajcarią w fazie play-off Billie Jean King Cup. Iga Świątek i inne wielkoszlemowe mistrzynie. Fantastyczna obsada turnieju w Stuttgarcie Występu w Stuttgarcie 22-letnia odmówić sobie jednak nie może, a pewnie i nie chce - przecież w połowie zeszłego roku dołączyła do grona "Przyjaciół marki Porsche" w Polsce. W tym roku też będzie faworytką zmagań, choć obsada turnieju zapowiada się ekscytująco. Do zamknięcia listy zgłoszeń zostało jeszcze kilka tygodni, ale organizatorzy turnieju zasypują kibiców fantastycznymi wiadomościami. Już na początku tego roku podali, że w kwietniu znów wystąpią finalistki dwóch poprzednich edycji, czyli Świątek i Sabalenka, która zresztą grała też w finale w 2021 roku (przegrała z Ashleigh Barty), ale także dwie byłe triumfatorki Wielkich Szlemów: Angelique Kerber i Emma Raducanu. Teraz zaś doszły kolejne trzy nazwiska: to dwie następne zwyciężczynie najważniejszych turniejów tenisowych i zawodniczka, która trzykrotnie grała już w finałach Szlemów. Tam gdzie Świątek, tam i Ostapenko. Polka jeszcze nigdy na mączce w Stuttgarcie nie przegrała W tym gronie, z punktu widzenia Świątek, "najciekawszą" rywalką jest oczywiście Jelena Ostapenko. Polka nigdy z nią jeszcze na korcie nie wygrała, a rywalizowały czterokrotnie: trzy razy na kortach twardych i raz na trawie. Na mączce nigdy, a choć to "królestwo" Polski, zwłaszcza w Paryżu, to jednak trzeba pamiętać, że Łotyszka też ma w swoim CV zwycięstwo w Rolandzie Garrosie. Dokonała tego w 2017 roku, pokonała w finale Simonę Halep. I do dziś to... jedyna jej wygrana na tej nawierzchni w singlu. Akurat w Stuttgarcie nigdy jakoś szczególnie jej się nie wiodło - próbowała tu sił już pięć razy, nigdy nie przeszła drugiej rundy. Oprócz Ostapenko, w komunikacie organizatorów pojawiły się nazwiska: szóstej obecnie na liście WTA Tunezyjki Ons Jabeur oraz ósmej - Czeszki Markéty Vondroušovej. To właśnie z Jabeur Polka przed rokiem bardzo krótki półfinał - z powodu kontuzji rywalka zrezygnowała z gry już po trzech gemach. Można się spodziewać, że w w drugiej połowie, gdy pojawi się oficjalna lista zgłoszeń do zawodów, będzie na niej znacznie więcej znanych nazwisk. To bowiem jedyna impreza WTA 500 w tygodniu między 15 a 21 kwietnia, co praktycznie uniemożliwia zawodniczkom z TOP 30 rywalizację w mniejszych zawodach, choćby w Rouen. Zarazem jest to jedyny poważny sprawdzian w Europie na mączce przed rozpoczynającym się w kolejnym tygodniu wielkim turniejem WTA 1000 w Madrycie.