W pierwszej rundzie Świątek miała "wolny los". Natomiast w kolejnej zmierzyła się z Xiyu Wang, z którą nigdy wcześniej nie grała. Ostatni zaplanowany na czwartek mecz na korcie centralnym Manola Santany nie wzbudził zbyt dużego zainteresowania kibiców. Do pewnego momentu dominacja Polki była bardzo duża, bo wygrała 10 z pierwszych 12 gemów, wychodzą na prowadzenie 6:1, 4:1. Wtedy obudziła się Chinka, która zwyciężyła w trzech gemach z rzędu, ale na więcej nie pozwoliła jej nasza tenisistka, zwyciężając w całym spotkaniu po 76 minutach gry. Tenis. Statystki Igi Świątek zwalają z nóg Występ numeru jeden nie tylko tej imprezy, ale rankingu WTA, przyglądała się z trybun była świetna alpejka - Amerykanka Lindsey Vonn. Jej rodaczka Mikaela Shiffrin, która obecnie najlepiej zjeżdża na nartach, jest przyjaciółką naszej zawodniczki. Jak wynika ze statystyk dla Świątek to było 150. zwycięstwo w meczu pod egidą WTA (liczone są tylko turnieje) od 2022 roku. Żadna inna zawodniczka w tym okresie nie może pochwalić się nawet zbliżonymi liczbami. Kolejne w tej klasyfikacji są reprezentantka Kazachstanu Jelena Rybakina i Amerykanka Cori Guaff, które zgromadziły po 108 wygranych. Różnica jest, jak widać, ogromna. Na czwartym miejscu plasuje się kolejna Amerykanka Jessica Pegula (105), a na piątym Białorusinka Aryna Sabalenka (103). To jednak nie koniec. W innej statystyce 22-letnia raszynianka została bowiem pierwszą tenisistką od 2009 roku, kiedy zainaugurowano turniej w Madrycie, która wygrała w stolicy Hiszpanii, Rzymie i podczas Rolanda Garrosa w Paryżu 50 meczów. To jest wprost niesamowite. Tenis. Iga Świątek zagra z Soraną Cirsteą W Madrycie Świątek jeszcze nigdy nie triumfowała, ale w stolicy Włoch zrobiła to już dwa razy, a w stolicy Francji aż trzy! Kolejną przeciwniczką liderki światowego rankingu będzie Sorana Cirstea, rozstawiona z numerem 27. Rumunka (WTA 30.) w pierwszej rundzie też miała wolny los, a w drugiej pokonała Filipinkę Alexandrę Ealę 6:3, 6:7 (6-8), 6:4. W ubiegłym roku podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego dotarła w stolicy Hiszpanii do finału, w którym przegrała z Sabalenką.