Iga Świątek otworzyła profesjonalny rozdział kariery w 2016 roku. Nikt wtedy nie mógł jeszcze wiedzieć, że na światowe korty wkracza nastolatka, która sześć lat później obejmie przodownictwo w rankingu WTA i nie odda go przynajmniej przez rok. Podstawy do optymizmu były jednak solidne. Iga odnosiła sukcesy już jako juniorka. Pamiątką tamtych czasów jest m.in. archiwalny wywiad, jaki TVP Sport opublikował na Twitterze w dniu 22. urodzin raszynianki. Świątek otwiera kolejną listę! Znakomite wieści dla kibiców Iga chciała powtórzyć wyniki Radwańskiej. A potem... prześcignęła własne marzenia - Jak się czujesz jako mistrzyni świata? - padło pytanie do 15-letniej wówczas zawodniczki. - Właściwie to spodziewałam się czegoś innego. Spodziewałam się, że ciągle będę taka szczęśliwa, ale właściwie już się do tego, nie wiem, tak trochę przyzwyczaiłam. Po prostu jestem trochę taka dumna z siebie i z mojej drużyny - odpowiedziała lekko stremowana Iga. Koszmar wielkiej rywalki Świątek. Triumfatorka Rolanda Garrosa pożegnała się z Paryżem Następnie poruszony został wątek przyszłości i ewentualnego nawiązania do znakomitych wyników Agnieszki Radwańskiej, wtedy najlepszej polskiej tenisistki. Iga nie ukrywała, że chciałaby podążyć tym samym szlakiem. - Chyba każdy by chciał - powiedziała bez wahania i z uśmiechem. - Mam nadzieję, że to wszystko dobrze się potoczy, bo na razie dopiero zacznę grać turnieje profesjonalne i zobaczymy, jak mi będzie szło. Dzisiaj wiemy, że wszystko poszło w dobrym kierunku. Świątek broni w Paryżu miana pierwszej rakiety świata. W II rundzie Rolanda Garrosa zmierzy się w czwartek z Amerykanką Claire Liu. Szczegóły TUTAJ.