Przed rokiem Iga Świątek przyleciała do Dubaju po kapitalnej serii zwycięstw w Dosze - w Katarze wygrała całe zmagania, oddała rywalkom zaledwie pięć gemów. W Dubaju też szła jak burza - Leylah Fernandez ugrała dwa gemy, Ludmiła Samsonowa jednego, Karolína Plíšková oddała starcie walkowerem, a rozpędzająca się Coco Gauff w półfinale wygrała ledwie sześć gemów. I ku zaskoczeniu wszystkich - Polka została zatrzymana w finale, dość gładko uległa Barborze Krejčíkovej 4:6, 2:6. O ile potrafiła więc dwa razy z rzędu triumfować w Dosze, to w Dubaju to się jej jeszcze nie udało. Łącznie zdobyła wówczas w obu turniejach 1055 punktów, to blisko 10 procent jej całego obecnego dorobku. Teraz do zgarnięcia będzie aż 2000 punktów - po tysiąc w każdym z turniejów. Ujawnili zarobki najpopularniejszych tenisowych WAGs. Kwoty robią wrażenie Większe znaczenie obu turniejów na Bliskim Wschodzie, już nie muszą się rotować. Świątek na tym skorzysta? W tym roku turnieje na Bliskim Wschodzie mają bowiem dużo większe znaczenie. Do tej pory tylko jedna z imprez w Dubaju bądź Dosze miała najwyższy status WTA 1000, druga zaś - "zaledwie" WTA 500. Zmieniały się co roku, teraz obie zaś znalazły się wśród dziesięciu turniejów o tej najwyższej, po Wielkich Szlemach, randze. I będą miały olbrzymie znaczenie w kształtowaniu rankingów, w tym tego, który na końcu października przesądzi o występie w WTA Finals. Turniej w Dosze odbędzie się w dniach 11-17 lutego, w Dubaju - tydzień później, od 18 do 24 lutego. Wcześniej zaś rozegrany zostanie WTA 500 Mubadala Abu Zhai Open w Abu Zabi (5-11 lutego). Tam Świątek jeszcze nie zagra. Magda Linette na liście zgłoszeń. Ostatnia taka możliwość tenisistki z Poznania W Dubaju będzie zaś cała światowa czołówka - na liście zgłoszeń znalazły się wszystkie tenisistki z czołowej dziesiątki, nawet Karolína Muchová, która z powodu kontuzji opuściła Australian Open. Z czołowej trzydziestki zabraknie jedynie kontuzjowanej Madison Keys, a także spodziewających się dzieci: Belindy Bencic i Petry Kvitovej. Tak jak się można było spodziewać, do Dubaju przylecą wszystkie największe rywalki Igi Świątek, z Aryną Sabalenką, Coco Gauff i Jeleną Rybakiną na czele. Na głównej liście jest też Magda Linette, która po Australian Open wypadnie z TOP 50 rankingu WTA, ale miała to szczęście, że zgłoszenia obowiązywały na podstawie światowej listy z momentu startu pierwszego Wielkiego Szlema w 2024 roku.