Qinwen Zheng ma już na rozkładzie Simonę Halep i Alize Cornet Chinka zostawiła w pobitym polu reprezentantkę gospodarzy Alize Cornet, która skreczowała w drugim secie, przy stanie 0-3, po tym jak do zera przegrała pierwszego. Większą sensacją było jednak wyeliminowanie wcześniej Simony Halep. Wielka Rumunka nie poradziła sobie tyleż z Chinką, co z depresją i wynikłym z niej atakiem paniki, w pewnym momencie nie mogła złapać oddechu. Chce pójść w ślady Li Na Nie zmienia to faktu, że forhend i siła serwisu Qinwen powodują, że nie bez kozery chce być nową Li Na. Jej słynna rodaczka, która toczyła boje m.in. z Agnieszką Radwańską, w 2011 r. wygrała właśnie Rolanda Garrosa. Qinwen miała wtedy osiem lat, ale wszystko pamięta. - Na Li pokazała, że Chinka potrafi wygrywać Wielkiego Szlema. Dzięki niej moje marzenia zaczęły sięgać naprawdę daleko - nie kryje Zheng. Na wcześniejszym etapie kariery 19-letnia dziś Qinwen pracowała też z Argentyńczykiem Carlosem Rodriguezem, który trenował w latach świetności Li Na. Amerykanie nazywają ją "Ogień" - Z uwagi na mój serwis i forhend firma marketingowa, z którą współpracuje - IMG zaczęła mnie nazywać "Ogień" - opowiada Qinwen Zheng. W grudniu zeszłego roku WTA zawiesiła wszystkie turnieje rozgrywane w Chinach, po tym jak znana tenisistka Peng Shuai oskarżyła o przemoc seksualną byłego wicepremiera tego komunistycznego kraju - Gaoli Zhanga. Na pewien okres Peng zniknęła, a Chiny nałożyły cenzurę na jej pocztę elektroniczną. WTA zażądała gwarancji bezpieczeństwa dla Peng i możliwości bezpośredniego skontaktowania się z nią. Peng w końcu pojawiła się i oświadczyła, że jej wcześniejsze oskarżenia zostały źle zinterpretowane. WTA nie zdecydowała się jednak na powrót z turniejami do Chin, a rozgrywała tam przecież WTA Finals. - Oczywiście, chciałabym rozegrać duży turniej w swoim kraju, ale to już zależy od Chin, nie ode mnie. Nic w tym temacie nie mogę zrobić - powiedziała Zheng. Dla tenisa szybko opuściła rodzinny dom Zheng pochodzi z milionowego miasta w środkowych Chinach Shiyan. Rodzice namówili ją do uprawiania sportu. Do wyboru miała koszykówkę i badminton, ale postawiła tenis. By móc w nim się piąć wyżej, bardzo szybko musiała się wyprowadzić z domu i przenieść do stolicy prowincji Hubei - Wuhan, czyli ponad 400 km od rodzinnego miasta. - Rozłąka z rodzicami była dla mnie ciężka. Widywałam ich raz, a czasem tylko dwa razy w tygodniu. To tata postanowił mnie przenieść do szkoły tenisowej w Wuhan. Widział, że jestem dobra w tenisa i chciał się przekonać co w nim osiągnę - opowiadała w Paryżu Qinwan. Po podpisaniu współpracy z IMG Zheng tenisowi poświęciła całe życie i przeniosła się o niebo dalej - na Florydę. Trenowała w renomowanej akademii Nicka Bollettieriego. Ostatnio trenuje pod okiem byłego tenisisty z top-100 Pere’a Riby i rezyduje w Barcelonie. Czytaj też: O której gra Iga Świątek z Qinwen Zheng? Gdzie oglądać? MiBi