Iga Świątek była główną faworytką do zwycięstwa podczas igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej kobiet, ale wiemy już, że Polka nie wróci z Paryżem ze złotem. W piątek powalczy o to, by wywieźć ze stolicy Francji brązowy krążek. Jest to konsekwencja dzisiejszej, niespodziewanej porażki z Qinwen Zheng. Raszynianka miała doskonały bilans 6-0 w bezpośrednich starciach z Chinką, ale w czwartek nie odegrał on żadnej roli. Odezwały się za to emocje, które nie pozwoliły 23-latce odpowiednio kontrolować uderzeń. Pojawiło się przez to sporo niewymuszonych błędów. Solidniejsza tego dnia zawodniczka z Azji wykorzystała swoją okazję i zagra w finale. Kibiców bolał przede wszystkim styl, w jakim nasza tenisistka przegrała drugą partię. Wydawało się, że liderka rankingu WTA jest już na doskonałej drodze, by doprowadzić do decydującej odsłony w potyczce z Zheng, bowiem prowadziła 4:0. Wpuściła jednak znów Qinwen do gry, dała jej odrobić stratę. Nerwowa końcówka padła łupem Chinki i marzenia Polki o olimpijskim złocie trzeba odłożyć o kolejne cztery lata, aż do igrzysk w Los Angeles. Olimpijskie zmagania mają jednak to do siebie, że przegrane zawodniczki z półfinałów mierzą się ze sobą o brązowy medal. Świątek wciąż ma zatem sporą szansę, by wywieźć krążek z Paryża. Wydaje się, że kluczowa w tej kwestii będzie sfera mentalna i to, czy Polka dojdzie do siebie po rozczarowującym występie. Podczas wywiadu dla stacji Eurosport nie kryła łez i widać było, jak bardzo dotknęła ją półfinałowa porażka. Znamy godzinę meczu Świątek o brązowy medal. Pojedynek odbędzie się w piątek Mecz o brązowy medal w grze pojedynczej kobiet zaplanowano już na piątek. Zostanie on rozegrany jako drugi mecz od godz. 13:30 (po starciu Carlos Alcaraz - Felix Auger-Aliassime). Na ten moment wciąż nie znamy rywalki Igi w walce o najniższy stopień olimpijskiego podium. Wyłoni ją starcie Anna Karolina Schmiedlova - Donna Vekić, które odbędzie się tuż po zakończeniu spotkania pomiędzy Novakiem Djokoviciem i Stefanosem Tsitsipasem. Pod tym względem Polka na pewno dostanie pewien handicap, bowiem jej przeciwniczka będzie miała o co najmniej 9-10 godzin mniej czasu na regenerację po półfinałowej potyczce. A to na przestrzeni kilkudziesięciu godzin może spowodować dużą różnicę. Zobaczymy, jak nasza tenisistka skorzysta z tego faktu podczas jutrzejszej batalii. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.