W świecie tenisa trwa obecnie przerwa przed kolejnym sezonem. To dla całej stawki okazja do odpoczynku, wzięcia udziału w imprezach pokazowych lub... nadrobienia wszelkich zaległości, których nie udało się dopełnić jeszcze w trakcie panującej rywalizacji. Najlepszy tego przykład stanowi Jelena Rybakina, która korzystając z wolnego czasu postanowiła zrealizować cel, który postawiła przed sobą już dobre kilka miesięcy temu. A wszystko rozpoczęło się w kwietniu tego roku, gdy w Stuttgarcie trwał prestiżowy turniej WTA 500, nazwany oficjalnie "Porsche Tennis Grand Prix", w którym główną nagrodę stanowi między innymi samochód wyprodukowany przez tytularnego sponsora rozgrywanej w Niemczech imprezy. W 2022 i 2023 roku jej triumfatorką została Iga Świątek, która jednak w tym sezonie została zdetronizowana. Tytuł odebrała jej Jelena Rybakina, która ograła polską tenisistkę w zaciętym, trzysetowym półfinale (6:3, 4:6, 6:3). W wielkim finale natomiast nie dała już żadnych szans reprezentantce Ukrainy - Marcie Kostjuk, wygrywając 6:2, 6:2. Do zapewnienia sobie wygranej potrzebowała zaledwie 71 minut. Nagły zakaz ws. Igi Świątek. Błyskawiczna reakcja. Padły niebywałe słowa Tenis. Jelena Rybakina realizuje swój cel. Wcześniej odebrała tytuł Idze Świątek O ewentualną nagrodę w postaci prestiżowego samochodu Jelena Rybakina została wówczas spytana już po starciu z Igą Świątek. I rozbawiając zebraną na trybunach publiczność przyznała, że w przypadku zwycięstwa w finale sama nie będzie mogła poprowadzić jeszcze wywalczonego wygranego auta. - Chciałam zdobyć prawo jazdy już jakiś czas temu, ale nigdy nie miałam okazji, by przebywać dłużej w jednym miejscu. Odbyłam już kilka lekcji i jeździłam samochodem. Ale to na pewno mój cel na ten rok ze spraw niedotyczących samego kortu. A jeśli wygram ten samochód, będzie to podwójny cel. Mam nadzieję, że skończę z sukcesem kurs jeszcze w tym roku - dodała Jelena Rybakina później, już w trakcie konferencji prasowej. Jak się okazało, szósta obecnie tenisistka rankingu WTA, w końcu dopięła swego i znów trafiła na kurs prawa jazdy, co więcej, w sobotę poinformowała, że w najbliższych godzinach czeka ją egzamin. O jego rezultatach jak dotąd nie poinformowała, lecz jeśli za kółkiem radzi sobie tak dobrze, jak z rakietą w ręce - gdy tylko dopisuje jej zdrowie - samo zaliczenie testu praktycznego powinno być dla niej czystą formalnością. Dawid Celt potwierdza. Nastąpiła zmiana decyzji ws. szefa zespołu z Igą Świątek Jelena Rybakina ma za sobą nieudaną drugą część tegorocznego sezonu. Podczas rozgrywanego na przełomie sierpnia i września wielkoszlemowego US Open 25-latka przebrnęła tylko przez pierwszą rundę. Do drugiego spotkania - w którym miała zmierzyć się z Francuzką Jessicą Ponchet - już nie przystąpiła, wycofując się z dalszej rywalizacji z powodu problemów zdrowotnych. Na kort wróciła dopiero przy okazji turnieju WTA Finals, w którym odpadła już na etapie rywalizacji grupowej. Przesądziły o tym porażki z tegoroczną mistrzynią olimpijską Qinwen Zheng oraz mającą polskie korzenie reprezentantką Włoch - Jasmine Paolini. Na koniec jednak Jelena Rybakina zanotowała "honorowe" zwycięstwo z Aryną Sabalenką, która zakończy 2024 rok w roli liderki rankingu WTA.