Świątek zawitała już do Indian Wells. Polka w ubiegłym roku pokonała w finale Marię Sakkari i cieszyła się z kolejnego zwycięskiego turnieju w 2024 roku. Póki co początek tego sezonu wygląda dla niej słodko-gorzko. Z jednej strony osiągnęła najlepszy wynik w Australian Open w karierze, z drugiej wciąż nie może poradzić sobie z niektórymi rywalkami, co pokazały turnieje w Dausze i Dubaju. Aryna Sabalenka na imprezie WTA, a Iga Świątek? Polka wybrała coś innego Iga Świątek dokona tego jako pierwsza na świecie? Przed Igą Świątek trudne zadanie, ale jeśli Polce się uda, dokona coś, co nie udało się nawet takim legendom jak Serena Williams, Maria Szarapowa czy Steffi Graff. Chodzi o trzecią w karierze wygraną w turnieju WTA Indian Wells. Raszynianka jak dotąd triumfowała tu dwukrotnie - w 2022 i 2024 roku. Dwukrotnych triumfatorek było więcej - wspomniane wcześniej Williams, Szarapowa i Graff, ale również była podopieczna Wima Fissette'a, Kim Clijsters, Lindsay Davenport, Martina Navratilova, Daniela Hantuchova, Mary Joe Fernandez i Wiktoria Azarenka. Z wszystkich wymienionych tylko ta ostatnia ma jeszcze szansę doczekać się trzeciego zwycięstwa w finale Indian Wells. Iga Świątek pod dużą presją W Indian Wells Świątek będzie broniła triumfu z ubiegłego roku - to oznacza, że na szali znalazło się aż 1000 punktów z rankingu WTA. Aryna Sabalenka w poprzednim sezonie dotarła do 1/8 finału, może więc czuć się bardziej komfortowo pod kątem bronienia punktowego dorobku. Świątek w Indian Wells, a Sabalenka już po meczu. Wielkoszlemowa mistrzyni pokonana Co jednak ważne - ten sukces nie musi Świątek uciec. Jeśli nie w tym roku, to w kolejnych - jak na razie wygląda na to, że w kontekście trzeciego triumfu w Indian Wells nie ma wielkiej konkurencji. Najważniejsze, by skupiła się na swojej dobrej grze i mentalnym przygotowaniu. Kibice liczą na to, że w kalifornijskich rozgrywkach pokaże się z jak najlepszej strony.