Turnieje WTA 1000 to - zaraz po zmaganiach wielkoszlemowych - najbardziej prestiżowe profesjonalne rozgrywki. Formuła obejmuje dawne turnieje cyklu WTA Premier 5 i WTA Premier Mandatory. W bieżącym sezonie zaplanowano ich aż dziesięć - w Dosze, Dubaju, Indian Wells, Miami, Madrycie, Rzymie, Toronto, Cincinnati, Pekinie i Wuhan. Za zwycięstwo w każdym z nich tenisistki zyskują 900 lub 1000 punktów w rankingu, ale też około milion dolarów. W swojej karierze Iga Świątek już siedmiokrotnie wygrywała w turniejach rangi WTA 1000. To jednak nie wszystko, czym może pochwalić się polska zawodniczka. Iga Świątek z imponującym wynikiem. Nie ma sobie równych Odkąd powstał taki format rywalizacji, Polka jest jedyną tenisistką na świecie, która pozostaje niepokonana, jeżeli wygrywa inaugurującą partię spotkania. Wszystkie mecze, w których Świątek wygrywa pierwszego seta, finalnie padają łupem obecnej liderki rankingu. I było ich do tej pory naprawdę sporo. Jak wyliczył portal Opta Ace, zwycięstwo z Danielle Collins to już 66. przykład takiej sytuacji. A to jeszcze nie wszystko. Wygrywając z Amerykanką Iga Świątek dopisała do swojego konta już 75 triumf w ramach turniejów tej rangi. Żeby to osiągnąć, potrzebowała łącznie 94 spotkań. Tylko Serenie Williams i Marii Szarapowej udało się szybciej zgromadzić taką liczbę zwycięstw - słynnym tenisistkom wystarczyło rozegranie kolejno 88 i 93 meczów. Okazję na poprawienie tych i tak już imponujących statystyk Polka będzie miała w najbliższą niedzielę czasu lokalnego. W trzeciej rundzie zawodów w Indian Wells najlepsza rakieta świata zmierzy się z Lindą Noskovą. Będzie to dla raszynianki okazja do rewanżu, bowiem to właśnie Czeszka wyeliminowała liderkę rankingu z tegorocznego Australian Open. Wywalczyła tym samym pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał w swojej karierze.