Wielkimi krokami zbliża się dzień zaznaczony w nowych kalendarzach na czerwono przez wszystkich fanów tenisa oraz samych zawodników i zawodniczki - inauguracja pierwszego wielkoszlemowego turnieju w tym sezonie - Australian Open, który potrwa od 12 do 26 stycznia. Spora część zawodników przebywa już jednak na Antypodach od dłuższego czasu. Dotyczy to między innymi dwóch czołowych zawodniczek rankingu WTA. Iga Świątek w ostatnich dniach błyszczała w imprezie United Cup, prowadząc naszą reprezentację aż do wielkiego finału, w którym niestety przegrała singlowy bój z Cori "Coco" Gauff. Aryna Sabalenka natomiast nie miała sobie równych podczas rywalizacji na kortach Brisbane, sięgając po swój pierwszy - i zapewne jeden z wielu - tytuł w tym roku. Porażka Świątek, tytuł Sabalenki. Aryna natychmiast zapytana w Brisbane. O Igę Tenis. Iga Świątek dokona "niemożliwego"? Już wieszczą wielki sukces Polki Z okazji zbliżającego się Australian Open, branżowy portal "Tennis365" postanowił "zajrzeć do szklanej kuli", próbując wytypować triumfatorów i triumfatorki wszystkich czterech najważniejszych imprez w tym sezonie. Z ich predykcji wynika, że kawałek "wielkoszlemowego tortu" trafi także do Igi Świątek, która tym samym zapisze się w historii tenisa. Ale po kolei. Zdaniem wspomnianej redakcji Polka będzie należało do głównych faworytek już podczas Australian Open, podobnie jak Coco Gauff, Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. Z końcowego triumfu cieszyć będzie się natomiast ostatnia z wymienionych Białorusinka, która tym samym kolejny raz obroni tytuł. Wśród panów najlepszy będzie natomiast Jannik Sinner. Podczas rywalizacji w stolicy Francji na kortach Rolanda Garrosa nie do zatrzymania mają być natomiast Hiszpan Carlos Alcaraz oraz - a jakże - Iga Świątek, już teraz nazywana przecież "królową Paryża". Jak zaznaczono, żadna inna tenisistka w Erze Open nie wygrała wcześniej czterech kolejnych edycji Ronalda Garrosa. Wyczyn Igi Świątek może więc być historyczny i bezprecedensowy. Niestety, portal "Tennis365" nie wróży już naszej tenisistce żadnych innych wielkoszlemowych triumfów w najbliższych miesiącach. Na Wimbledonie królować mają bowiem zdaniem tamtejszych dziennikarzy triumfator z Paryża - Carlos Alcaraz, a także Aryna Sabalenka. US Open ma natomiast należeć do Alexandra Zvereva oraz Coco Gauff. Nie przekreśla to jednak szans Igi Świątek, która przecież doskonale pamięta, jak smakuje triumf na kortach w Nowym Jorku. A i londyńska trawa ma być dla niej w tym sezonie - pod wodzą nowego trenera - bardziej życzliwa niż dotychczas.