Iga Świątek na początek zmagań w turnieju WTA 1000 w Rzymie bez problemu wyeliminowała z gry reprezentantkę Stanów Zjednoczonych Bernardę Perę 6:0, 6:2. W sobotę (11 maja) nasza gwiazda musiała się sporo natrudzić, żeby wygrać z kolejną przeciwniczką. Pochodząca z Kazachstanu Julia Putincewa sprawiła pierwszej rakiecie świata problemy. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego, choć była o włos od przegrania drugiej partii, w porę odwróciła losy spotkania i ostatecznie triumfowała w meczu z wynikiem 6:3, 6:4. Po wygranej 22-latka tradycyjnie stanęła do rozmów z dziennikarzami. W pomęczonym wywiadzie udzielonym na korcie przyznała, że musiała odnaleźć odpowiedni poziom koncentracji, aby utrzymać nerwy na wodzy i pokonać przeciwniczkę. Kosmiczny mecz Hurkacza z Nadalem. Piękny pokaz tenisa, wielka forma Polaka Iga Świątek dostała niewygodne pytanie na konferencji prasowej. Poszło o Rafę Nadala i Novaka Djokovicia Raszynianka została zapytana również o pojedynek jej rodaka z legendą tenisa - Rafaelem Nadalem, który jak wiemy, jest wielkim idolem Polki. "Na pewno on (Rafael Nadal - dod.red.) jest ogromną inspiracją. Za każdym razem o tym mówię, bo to w zasadzie jedyny idol, jakiego miałam w życiu. Wspaniale, że wrócił, żeby pograć w tenisa. To trudny mecz, ponieważ on gra z Hubim (Hubertem Hurkaczem - przyp.red.). Nie będę nikomu kibicować" - wyznała wprost tenisistka. Z kolei na konferencji prasowej zapytano naszą gwiazdę, czy nie czuje się źle z faktem, że nie cieszy się w Rzymie tak dużą popularnością, jak wspomniany Rafael Nadal i Novak Djoković. "Uwaga ludzi nie jest skupiona na tobie w Rzymie. Jak to wyjaśnisz? Przepraszam za moje pytanie" - usłyszała Polka. "Cóż, to ostatni turniej Rafy - nie ostatni, ale prawdopodobnie ostatni turniej w Rzymie. Rozumiem, dlaczego ludzie skupiają się na oglądaniu go. A Novak, oczywiście, jest G.O.A.T. ( w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza najlepszego z najlepszych wszech czasów). Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego pytania" - wypaliła liderka rankingu WTA. Świątek wygrała i "wydała oświadczenie". WTA reaguje, komunikat prosto z Rzymu