Iga Świątek przybyła do Stanów Zjednoczonych po zakończonym w minionym tygodniu turnieju WTA 1000 w Montrealu, w którym dotarła aż do półfinału. Tam przy kuriozalnych problemach we własnych gemach serwisowych musiała uznać wyższość późniejszej triumfatorki całej imprezy - Jessiki Peguli. Tym razem Polka - która w pierwszej rundzie miała wolny los - już w swoim pierwszym spotkaniu trafiła na kolejną Amerykankę - Daniellę Collins, z którą... mierzyła się w ćwierćfinale w Montrealu, wygrywając w trzech setach. Zanim jednak obie tenisistki wyszły na kort, musiał zakończyć się mecz wspomnianej już Jessiki Peguli, która pokonała w trzech setach włoską tenisistkę Martinę Trevisan. Zakończenie tego starcia opóźniło się nieco między innymi przez incydent, do jakiego doszło na trybunach. Jeden z kibiców potrzebował bowiem nagłej pomocy medycznej. WTA Cincinnati. Popis Igi Świątek, Danielle Collins bez szans w starciu z Polką Przed starciem z Igą Świątek Danielle Collins rozegrała już jeden mecz w Cincinnati, nie dając żadnych szans Rosjance Anastazji Pawliuczenkowej. Liderka rankingu WTA musiała szykować się na trudne starcie, takie, jakie oglądaliśmy w Montrealu, ale... tym razem scenariusz był zupełnie inny. Pierwszy gem był jednak rzeczywiście niezwykle zacięty. Czterokrotnie dochodziło w nim do stanu równowagi. Amerykanka obroniła aż trzy break pointy, między innymi popisując się asami serwisowymi. To Iga Świątek wyglądała jednak lepiej i wykorzystała czwartą szansę na wywalczenie przełamania. Później poszła za ciosem, wygrywając dwa kolejne gemy, lecz w czwartym straciła własne podanie. I zrobiło się 3:1. W drugiej partii sytuacja nie ulegała zmianie. Danielle Collins przez dłuższy czas nadal stawiała na warianty siłowe, chcąc jak najszybciej zdobyć punkt, lecz Iga Świątek była dla niej tego dnia po prostu za mocna. Polka nie traciła koncentracji, do końca nie lekceważąc rywalki, lecz jej kibice mogli już niemal w spokoju delektować się kolejnymi zagraniami, będąc pewni zwycięstwa 22-latki. Ostatecznie Iga Świątek w drugim secie nie straciła ani jednego gema (Danielle Collins zdobyła tylko dziewięć punktów) i w popisowym stylu awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Cincinnati.