Iga Świątek wygrała w piątkowy wieczór 6:3, 6:2 z Austriaczką Julią Grabher w drugiej rundzie Madrid Open. Był to pierwszy mecz raszynianki na tegorocznym turnieju w stolicy Hiszpanii, bo w poprzedniej fazie zmagań miała tzw. wolny los. Nie miała żadnych poważnych problemów ze swoją rywalką, można stwierdzić, że to spotkanie było "rozgrzewką" przed tymi bardziej wymagającymi. Liderka rankingu WTA poprawiła jednak jedną ciekawą statystykę - było to jej 45. zwycięstwo z rzędu w konfrontacjach z zawodniczkami spoza najlepszej pięćdziesiątki światowego zestawienia. Poprzednim była marcowa wygrana Soraną Cirsteą 6:2, 6:3 w Indian Wells. Od tego czasu Rumunka przeskoczyła o ponad trzydzieści pozycji. Świetna passa Igi Świątek trwa dalej. Zostanie przedłużona w ćwierćfinale? Grabher jest obecnie na 92. lokacie w rankingu. Jej najwyższym miejscem w karierze jest to z 10 kwietnia tego roku - wtedy była 78. W kolejnym spotkaniu Świątek zmierzy się z Amerykanką Bernardą Perą, która jest na 32. miejscu. Zwyciężczyni tego starcia zmierzy się w 1/8 finału z 24. na świecie Qinwen Zheng lub 17. Jekatieriną Aleksandrową. Ewentualne przedłużenie wspomnianej serii mogłoby stać się dopiero w ćwierćfinale, jeśli swoje mecze wygrałaby notowana na 62. pozycji Rosjanka Anna Kalinskaja. W piątek nieoczekiwanie wyeliminowała Jelenę Rybakinę, więc nie można wykluczać scenariusza, w którym dotrze do 1/4 finału.