Porażka z Jeleną Ostapenko w półfinale turnieju w Dosze wiąże się dla Igi Świątek z kilkoma konsekwencjami. Po pierwsze, nie udało się jej poprawić statystyki w pojedynkach jeden na jeden. Ona i Łotyszka spotykały się na korcie pięciokrotnie i za każdym razem Polka schodziła do szatni jako przegrana. Dlaczego fatalna passa trwa? Odpowiedzią mogą być znaczące słowa niedawnego trenera Świątek, Tomasza Wiktorowskiego, który wskazał na atuty Ostapenko. Po drugie, Iga pożegnała się z niesamowitą katarską serią. W latach 2022, 2023 i 2024 wygrywała w Dosze, ale już dość, licznik finałowych zwycięstw zatrzymał się na tych trzech. W końcu po trzecie, porażka z Ostapenko wiąże się również z nieprzyjemnymi następstwami punktowymi. Odzwierciedla je najnowszy ranking oficjalnie opublikowany przez WTA w poniedziałek 17 lutego. Wiadomo, jak wygląda ranking WTA po turnieju w Dosze. Ile Świątek traci do Sabalenki? Wiadomo było, że strata Świątek do liderującej Sabalenki powiększy się, ale teraz sprawy nabrały oficjalnego charakteru. Iga traci do Aryny już nie 186 punktów, a 806. Podium zamyka Coco Gauff. Dla Białorusinki oznacza to rozpoczęcie 26. tygodnia z tytułem najlepszej rakiety świata, a także awans na 16. miejsce (ex aeqo z Dinarą Safiną) na liście wszech czasów pod względem liczby tygodni spędzonych na szczycie notowania. Pierwsza dziesiątka rankingu WTA: Aryna Sabalenka (8966 punktów)Iga Świątek (8160)Coco Gauff (6538)Jasmine Paolini (5398)Jessica Pegula (5076)Madison Keys (4680)Jelena Rybakina (4153)Qinwen Zheng (3985)Emma Navarro (3649)Paula Badosa (3588) Do ciekawych roszad doszło poza czołową dziesiątką rankingu WTA. Amanda Anisimova zaliczyła awans o aż 23 pozycje - z 41. na 18. miejsce. Było to możliwe dzięki jej zwycięstwu w Dosze. W finale pokonała Jelenę Ostapenko 6:4, 6:3 i tym samym zgarnęła cenne 1000 "oczek". Z kolei Łotyszka, za sprawą wyeliminowania Świątek i gry w decydującym starciu, zagwarantowała sobie awans na 26. lokatę (wcześniej była 37.). O udanym tygodniu może mówić również Sofia Kenin, która wdrapała się o 17 szczebli wyżej i jest teraz 56. W pierwszej setce zameldowała się Cristina Bucsa, która wcześniej była 116. Z punktu widzenia polskich kibiców istotne są losy innych naszych reprezentantek. Magdalena Fręch niezmiennie zajmuje 26. lokatę, a Magda Linette zaliczyła spadek o jedno miejsce (jest teraz 37.). Maja Chwalińska nadal jest 131., a Linda Klimovicova od zeszłego roku występująca pod biało-czerwonymi barwami awansowała z 216. na 210. miejsce. Notowania poprawiła także Katarzyna Kawa (awans z 247. na 225. lokatę).