Polscy kibice tłumnie wypełnili trybuny warszawskich kortów, by we wtorek obejrzeć w akcji liderkę rankingu WTA Igę Świątek, która w pierwszej rundzie turnieju BNP Paribas Warsaw Open mierzyła się z reprezentantką Uzbekistanu - Niginą Abduraimovą. 22-latka otrzymała gromkie owacje już wchodząc na kort, a fani oklaskiwali także jej poszczególne udane zagrania. Iga Świątek gra w Warszawie i nagle taki dźwięk. Tego jeszcze nie było WTA Warszawa. Iga Świątek z awansem do drugiej rundy. Wygrana Polki w dwóch setach Iga Świątek wywiązała się z roli faworytki, choć jej rywalka przysporzyła jej niespodziewanie dużo "problemów". Nasza tenisistka musiała nieco się napracować, by w końcu zamknąć spotkanie w dwóch setach, wygrywając 6:4, 6:3. Tuż po zakończeniu meczu podczas rozmowy na korcie Iga Świątek została zapytana o to, czy oklaski na polskiej ziemi "smakują" inaczej niż w innych zakątkach świata. - Pierwsze rundy nie są łatwe. Każdy, kto wie cokolwiek o tenisie powie, że ciężko gra się w swoim domu. Na pewno przejście z trawiastych kortów, które są szybszą nawierzchnią, na takie twarde korty wymaga trochę czasu na przystosowanie się. Muszę nad tym popracować, ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będę grać coraz lepiej - dodała liderka światowego rankingu. Muchova zaskoczyła po pytaniu o Świątek. "Nie wiem, czy będzie co oglądać" Iga Świątek wyznaje wprost. Właśnie tym zaskoczyła ją Nigina Abduraimova Następnie Iga Świątek stanęła przed kamerą TVP Sport. Wówczas opowiedziała między innymi o tym, czym podczas wtorkowego meczu zaskoczyła ją Nigina Abduraimova. Jej kolejną rywalką podczas turnieju WTA w Warszawie będzie reprezentantka Stanów Zjednoczonych Claire Liu lub Chinka Yue Yuan. Sensacja w Warszawie była o krok. Największa rywalka Świątek z kłopotami