Iga Świątek, kolejny raz w swojej karierze, dotarła do finału turnieju WTA. Pewnie i sprawnie pokonała Weronikę Kudiermietową (11. WTA) 6:0, 6:1, co spotkało się z reakcją z Rosji. "Kudiermietowa, by pokonać Świątek, musiała spróbować pozbawić ją jej różnorodności zagrań ze względu na szybkość, ale napięcie nerwowe jej na to nie pozwoliło. Popełniła zbyt wiele błędów, a po pierwszym secie, przegranym na sucho, powrót do gry był psychologicznie trudny. Iga Świątek uderza mocno, gra różnorodnie i dobrze serwuje. Kudiermierowa nie dała rady się jej przeciwstawić, a wynik meczu jest naturalny" - ocenił Szamil Tarpiszczew, prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej. Przed Polką ostateczne starcie z Jessicą Pegulą. Podczas konferencji prasowej doceniła klasę rywalki. "Zawsze potrzeba bardzo dużo, by pokonać Jessikę. To świetna zawodniczka. Szczerze mówiąc, nie mam zamiaru niczego typować, nie wiem, co się stanie. Po prostu wyjdę i postaram się zagrać swój najlepszy tenis" - zadeklarowała. Iga zakomunikowała również pewną dość zaskakującą decyzję. Iga Świątek zna już rywalki w Dubaju. Leylah Fernandez na początek? Iga Świątek zdecydowała. Nie zagra debla. Podała powód. "Jakość nie ilość" Podczas spotkania z dziennikarzami Świątek przekazała, że w trwającym właśnie sezonie nie ma w planach grać w meczach deblowych. To może być dla kibiców niespodzianka. Wielu z nich liczyło, że będzie miało szansę oglądać Igę na korcie najczęściej, jak tylko się da. Zwłaszcza, że przecież idzie jej świetnie. Skąd taka decyzja liderki klasyfikacji generalnej WTA? Tenisistka wyjaśniła ją dość klarownie. Nie chce za dużo brać sobie na głowę, woli skupić się na optymalnym przygotowaniu do występów indywidualnych. "W 2021 roku rozegrałam wiele turniejów. Zdałam sobie sprawę, że było mi trudno, choć podchodziłam do tych meczów z mniejszym ciężarem emocjonalnym. Czułam, że nie wkładam stu procent w single, co mi się nie spodobało" - powiedziała. Na tym nie poprzestała. Nie wyklucza, że kiedyś zaprezentuje się w deblu, choć ten czas nie nastąpi niebawem. "Od zawsze gram głównie singla. Debel to dla mnie tak jakby dodatkowa próba nauczenia się czegoś nowego, zdobycia nowych doświadczeń. Myślę, że po tak intensywnym sezonie jak ten ostatni, mądrym posunięciem jest zmniejszenie liczby meczów i skupienie się bardziej na jakości niż na ilości" - podsumowała. Iga Świątek z dużą przewagą przed finałem. Może mieć to wielkie znaczenie