Iga Świątek po kilku tygodniach przerwy wróciła do gry i pojawiła się w Tokio, gdzie występuje w turnieju rangi WTA 500. Polka z racji rozstawienia zmagania zaczęła od drugiej rundy, w której przyszło jej zmierzyć się z Mai Hontamą. Japonka wysoko ustawiła poprzeczkę wiceliderce rankingu WTA, która <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-meczarnie-igi-swiatek-ze-148-rakieta-swiata-szokujacy-poczat,nId,7052493" target="_blank" rel="noreferrer noopener">w pierwszym secie przegrywała już 1:4.</a> Raszynianka zdołała jednak odwrócić losy seta i objęła prowadzenie. Kolejne problemy napotkała w drugiej partii, w której straciła cztery gemy z rzędu. Ponownie jednak w kluczowych momentach potwierdziła klasę i po trudnym boju przypieczętowała awans do ćwierćfinału. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-swiatek-przyznaje-to-po-trudnym-zwyciestwie-zwrocila-uwage-n,nId,7052481" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Jak sama przyznała</a>, w starciu z Hontamą zadania nie ułatwiały jej warunki atmosferyczne. Turniej WTA 500 w Tokio. Iga Świątek poznała potencjalną rywalkę Świątek w ćwierćfinale zagra z Wieroniką Kudiermietową, która <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-poznala-potencjalna-rywalke-kapitalna-wiadomosc-,nId,7052379" target="_blank" rel="noreferrer noopener">wyeliminowała Kaylę Day</a>. Wcześniej na kort wybiegły Anastazja Pawluczenkowa i Jekatierina Aleksandrowa, które powalczyły o awans do półfinału, w którym triumfatorka tego pojedynku miała zagrać ze Świątek lub Kudiermietową. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-goruje-nad-aryna-sabalenka-szczesliwa-13-polki-p,nId,7055339" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Iga Świątek góruje nad Aryną Sabalenką. Szczęśliwa "13" Polki, pokaz siły</a> Spotkanie lepiej zaczęło się dla Pawluczenkowej (86. miejsce w rankingu WTA), która przy pierwszej okazji przełamała wyżej notowaną rywalkę (21. pozycja w zestawieniu), później wykorzystała własny serwis i prowadziła już 3:0. Aleksandrowa nie zdołała odwrócić losów partii, w której ostatecznie ugrała tylko dwa gemy. O wiele bardziej wyrównany był drugi set. Tym razem to Aleksandrowa, po długim i wyrównanym gemie, przełamała Pawluczenkową, a następnie szybko podwyższyła prowadzenie na 2:0. Gdy wydawało się, że 21. rakieta świata pewnie będzie zmierzała po zwycięstwo w secie, Pawluczenkowa zdołała doprowadzić do przełamania powrotnego (5:5), a przy kolejnej okazji ponownie wygrała gema przy podaniu rywalki, pieczętując triumf w secie i całym spotkaniu (6:2, 7:5). Tym samym to Pawluczenkowa zagra w półfinale, w którym zmierzy się ze swoją rodaczką Kudiermietową lub Igą Świątek.