Problemy Igi Świątek rozpoczęły się podczas turnieju w Rzymie. Wówczas nasza reprezentantka nabawiła się kontuzji, mierząc się w ćwierćfinale turnieju z Jeleną Rybakiną i musiała skreczować. Pojawiły się wielkie obawy o to, czy obrończyni tytułu zdoła wykurować się na dobre przed Rolandem Garrosem. Ostatecznie Polka przystąpiła do rywalizacji we Francji, lecz jak przyznał jej trener Tomasz Wiktorowski, nie była w pełni przygotowana. - W zasadzie lecieliśmy do Paryża bez przekonania, że Iga będzie w stu procentach przygotowana. Musieliśmy zrezygnować z kilku treningów, kilka zrobić z mniejszą intensywnością. Odwołałem dwa-trzy treningi z innymi tenisistkami. Między innymi z Karoliną Muchovą - dodał szkoleniowiec liderki światowego rankingu. Wielki przełom dla Aryny Sabalenki. Ależ reakcja w Rosji. Padły słowa o Idze Świątek Iga Świątek wygrała Rolanda Garrosa. Trener Tomasz Wiktorowski zdradza kulisy To właśnie wspomniana czeska tenisistka okazała się później finałową rywalką Igi Świątek. W półfinale 26-latka wyeliminowała natomiast dość niespodziewanie drugą rakietę świata - Arynę Sabalenkę. Dzięki temu Polka obroniła fotel liderki rankingu, na którym utrzyma się przynajmniej do zakończenia Wimbledonu. Tomasz Wiktorowski zaznaczył przy tym, że tegoroczny triumf w Rolandzie Garrosie był znacznie trudniejszy niż przed rokiem. Złożyły się na to nie tylko problemy dotyczące przygotowań, lecz także poziom prezentowany przez finałową rywalkę. Szkoleniowiec 22-latki przyznał bowiem, że Karolina Muchova była znacznie groźniejsza niż ostatnia przeciwniczka jego podopiecznej z poprzedniej edycji - Coco Gauff. 22-latek podkreślił również, że Iga Świątek oraz także cały jej sztab muszą zmagać się z gigantyczną presją i wielkimi oczekiwaniami, które w zasadzie rosną wraz z każdym sukcesem naszej tenisistki. - Każdy inny wynik niż zwycięstwo pewnie dla wielu kibiców i dla niektórych ekspertów byłby traktowany jako porażka i rozczarowanie. My zdajemy sobie sprawę, że presja jest wpisana w charakter naszej dyscypliny i akceptujemy ją. Dajemy sobie radę - opowiedział. Po triumfie w Rolandzie Garrosie kolejnym wielkim wyzwaniem dla Igi Świątek będzie występ na Wimbledonie. W ubiegłym sezonie to właśnie na trawiastych kortach w Wielkiej Brytanii zakończyła się fantastyczna seria Polki, która wygrała 37 kolejnych spotkań. W ramach przygotowań do wielkoszlemowych zmagań 22-latka weźmie udział tylko w jednej imprezie za naszą zachodnią granicą. Będzie to turniej WTA rangi 250, rozgrywany w miejscowości Bad Homburg. Trener Igi Świątek Tomasz Wiktorowski ogłasza. Zapadła kluczowa decyzja