Czwartkowy mecz, którego stawką był awans do 1/4 finału turnieju WTA w Montrealu, rozpoczął się po myśli Igi Świątek. Polka w pierwszym, trwającym 45 minut secie, oddała Karolinie Muchovej tylko jednego gema. W drugiej partii sytuacja jednak nagle się odwróciła. Górą była w niej reprezentantka Czech, doprowadzając do trzeciego seta. WTA Montreal. Iga Świątek w ćwierćfinale Trzeba było na niego długo czekać, bowiem mecz został przerwany z powodu opadów deszczu, które nie dawały za wygraną. W końcu jednak obie tenisistki wróciły na kort, a w decydujących momentach lepiej poradziła sobie Iga Świątek, która trzecią partię wygrała 6:4, a całe spotkanie zakończyła w trzech setach. Po spotkaniu nie ukrywała, że było to dla niej trudne doświadczenie, ale chciała z niego wyciągnąć coś dla siebie. Awans Polki do ćwierćfinału oznacza, że po zakończeniu turnieju w Montrealu 22-latka na pewno utrzyma fotel liderki światowego rankingu i nie musi się już martwić tym, jak w Kanadzie poradzi sobie Białorusinka - Aryna Sabalenka.