Iga Świątek, jak przystało na najlepszą tenisistkę na świecie, utrzymującą prymat od kwietnia 2022 roku, wzbudza coraz większe zainteresowanie kibiców. Imponujące jest zwłaszcza to, i napawające dumą, że na mecze Polki ściągają tysiące kibiców. W tym na te najbardziej nobliwe turnieje na świecie, na czele z Wimbledonem - najsilniej cieszącym się królewską estymą. Tłumy na meczach Świątek Pierwszy mecz Świątek z Chinką Zhu Lin odbył się jeszcze na korcie numer jeden, czyli w gradacji turnieju drugiej najważniejszej arenie w kompleksie All England Lawn Tennis and Croquet Club. W poniedziałek główną scenę zajął największy z największych, jeden z najlepszych tenisistów w dziejach - Novak Djoković. Wówczas na trybunach podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego nie brakowało widzów, reagowali entuzjastycznie, ale frekwencja nie powalała na kolana. Ojciec Świątek ocenił szanse córki. Krótko i dosadnie Zupełnie co innego miało miejsce w środę, na korcie centralnym, który może pomieścić maksymalnie prawie 14 tysięcy widzów. I choć trybuny jeszcze nie wypełniły się do ostatniego miejsca, to znakomita większość krzesełek została zajęta. I te reakcje... coś pięknego! Każda efektowna akcja, jednej bądź drugiej zawodniczki, były nagradzane gromkimi brawami. Pojawiały się nie tylko oklaski, ale także okrzyki, wyrażające podziw dla maestrii tenisistek. Nie da się ukryć, że częściej po magię ze swojego repertuaru sięgała Polka. Raszynianka robi naprawdę wiele, aby uczucie do wimbledońskiej trawy weszło w niespotykany wcześniej stan w jej seniorskiej karierze. Artur Gac, Wimbledon