Iga Świątek już w pierwszym meczu podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju potwierdziła, że utrzymała formę, jaką imponowała w Dosze. Polka kilka dni po wygranej w stolicy Kataru zmierzyła się z Leylah Fernandez, która miała problem z nawiązaniem wyrównanej rywalizacji z 21-latką. WTA Dubaj 2023. Iga Świątek rozbiła rywalkę Kanadyjka zdołała ugrać zaledwie dwa gemy i pożegnała się z marzeniami o dobrym wyniku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. I chociaż rezultat wskazywał na deklasację w wykonaniu Polki, to z pomeczowej wypowiedzi Świątek wynika, że Fernandez postawiła naszej reprezentantce twarde warunki. - To nie był wcale łatwy mecz. Był znacznie trudniejszy, niż wskazywałby na to wynik. W drugim secie musiałam bronić break pointa - mówiła. - Musiałam dostosować się do nowych warunków. Cieszę się, że zagrałam solidnie w nowym otoczeniu. Nawierzchnia tu jest szybsza niż w Dosze. Podobna do tej, jaka była na Australian Open, więc czuję się trochę tak, jak kilka tygodni temu - dodawała. Iga Świątek przechodzi do historii Dla Świątek wygrana z Fernandez była już 41. triumfem w głównej drabince turnieju WTA 1000. Jak przekazali statystycy OptaAce, Polka potrzebowała 53 spotkań, by przekroczyć granicę 40 zwycięstw w imprezach tej rangi. Tylko dwie zawodniczki, a konkretnie Maria Szarapowa i Serena Williams zrobiły to szybciej. Obie przekroczyły granicę 40 triumfów w 52 meczach. Liderka rankingu WTA już w środę stanie przed szansą odnotowania 42. zwycięstwa w turnieju WTA 1000. Rywalką Świątek w boju o ćwierćfinał będzie Ludmiła Samsonowa.