Iga Świątek po nieudanym występie w Australian Open przystąpiła z nowymi nadziejami do kolejnych rozgrywek. Raszynianka w Dosze staje przez trudnym wyzwaniem, bowiem broni tytułu. "Tak naprawdę nie będę myśleć o tym, co wydarzyło się rok, czy dwa lata temu, ponieważ wszyscy jesteśmy na różnych etapach życia. Byłoby miło, gdybym mogła tutaj dobrze grać, ale już się nauczyłam, że w tenisie nie można wiele oczekiwać, bo zawsze coś cię zaskoczy" - mówiła 22-latka przed startem imprezy. Zawodniczka w Katarze w pierwszej rundzie miała "wolny los" i na kort wyszła dopiero w poniedziałek (12.02). W swoim pierwszym meczu w tej imprezie podopieczna Tomasza Wiktorowskiego pokonała reprezentantką Rumunii Soranę Cirsteę 6:1, 6:1. Nasza rodaczka potrzebowała do zwycięstwa zaledwie 62 minut gry. Zaskakujące wieści. Groźna rywalka Igi Świątek wypada z gry, to już pewne Klasa Igi Świątek. Niesamowity wynik Polki. Co za forma Raszynianka dzisiaj (12.02) rozpoczęła 90. tydzień panowania w światowym rankingu WTA. Po meczu zauważono, że 7 z ostatnich 8 setów rozegranych w Doha zakończyło się zwycięstwem naszej gwiazdy 6:0 lub 6:1, co budzi ogromny podziw. Dziennikarze portu "The Tennis Letter" nazwali statystykę raszynianki - "karaniem rywalek w tenisie". A to nie wszystko. Po spotkaniu zawodniczka została zapytana o sytuacje w rankingu. Sportsmenka nie ukrywa, że nie zaprząta sobie głowy takimi rzeczami w trakcie turnieju. Wszystkie myśli skupia wokół imprezy w Dosze. Kolejną rywalką Świątek będzie Jekaterina Aleksandrowa lub Erika Andriejewa. Mecz o ćwierćfinał z udziałem naszej zawodniczki odbędzie się w środę. Iga Świątek nie mogła się powstrzymać. Nagrała wiadomość dla kibiców