W meczu czwartej rundy Świątek straciła pierwszego seta w tegorocznym turnieju. Pokonała jednak Qinwen Zheng 6:7, 6:0, 6:2. Do tej pory Świątek raczej gładko pokonywała rywalki. W meczu z Chinką miała jednak kłopoty. Przegrała pierwszego seta, ale poradziła sobie z problemami i wygrała dwa kolejne. Nie dziwi więc emocjonalna reakcja Polki po zwycięstwie. Świątek nie kryje emocji na korcie. Nie raz widzieliśmy jak płakała, nie tylko po porażkach. Tym razem zareagowała kompletnie inaczej. Wyrzuciła z siebie emocje, krzycząc i ciesząc się z awansu do ćwierćfinału i 32. wygranej z rzędu.