Przed turniejem Roland Garros wielką niewiadomą była dyspozycja Igi Świątek. Raszynianka w trakcie zmagań w Rzymie nabawiła się urazu i w konsekwencji musiała skreczować w meczu ćwierćfinałowym. W Paryżu pokazała, że po kontuzji nie nie ma śladu. Reprezentantka Polski wygrała już dwa mecze w stolicy Francji i teraz przygotowuje się do kolejnej batalii. Musi mierzyć się również w wielką presją ze strony kibiców i ekspertów, bowiem w tym roku broni tytułu. Jak na razie idzie jej znakomicie. Oczy dziennikarzy zwrócone są także na jej rywalki, które w ostatnich miesiącach pokazały się z dobrej strony na zagranicznych kortach. Mowa oczywiście o Arynie Sabalence i Jelenie Rybakinie. Przed rozpoczęciem rozgrywek w Paryżu były trener Venus i Sereny Williams, Rick Macci pokusił się o stwierdzenie, że wspomniane zawodniczki i Polka wiodą prym w kobiecym tenisie. "Myślę, że Sabalenka, Rybakina i Iga są liderkami touru, co do tego nie mam żadnej wątpliwości. Mogą stworzyc "wielką trójkę" u kobiet. U mężczyzn wielka trójka to Nadal, Federer oraz Djoković. Oczywiście dużo zależy od powierzchni, ale z pewnością panie mogą stworzyć imponującą rywalizację" - deklarował 68-latek. Zdaniem innej zawodniczki, niedługo może dojść do zmiany w rankingu WTA. Na razie miejsce liderki zajmuje Polka, jednak ostatnie występy Sabalenki pokazują jasno, że Białorusinka zmniejsza przewagę do 22-latki. Rozpływają się nad Igą Świątek. Duże osiągnięcie. Przed nią tylko trzy legendy. "Dominująca" Rosjanka nie owija w bawełnę. Wysłała jasny sygnał Idze Świątek "Nie jestem zdziwiona, że Aryna Sabalenka może zostać liderką światowego rankingu. Jest teraz jedną z najsilniejszych tenisistek w całej stawce. Bardzo dobrze porusza się na korcie i widać, że zawsze jest głodna zwycięstw i naprawdę ciężko pracuje na swój sukces" - mówiła Kasatkina, cytowana przez rosyjski "championat.ru". Sportsmenka wspomniała tryumf Aryny w Australian Open. Uważa, że to zwycięstwie zdjęło z niej pewien ciężar i teraz bez presji podchodzi do rywalizacji. Sama zainteresowana przed rozpoczęciem Roland Garrosa w rozmowie z dziennikarzami wyznała, że chciałaby awansować w tabeli. "Uważam, że mogę zostać numerem jeden na świecie. Poprawiłam swoją grę i mam teraz wszystko, by być liderką" - deklarowała Białorusinka. Iga Świątek zaskoczona tuż po meczu. Natychmiastowa reakcja fanów