Iga Świątek przyzwyczaiła swoich fanów do tego, że mówi się o niej przede wszystkim dobrze, bowiem od początku jej kariery odnosiła kolejne sukcesy. Obecny kryzys raszynianki wywrócił wszystko do góry nogami. Współpraca Świątek z Wimem Fissettem, po zwolnieniu Tomasza Wiktorowskiego miała być okraszona kolejnymi sukcesami, ale niestety nie jest. Do tego dochodzi do kuriozalnych wręcz sytuacji, jak chociażby niepodanie ręki trenerowi po porażce w Dubaju, co odbiło się szerokim echem na całym świecie. Ekspert przyjrzał się relacjom Igi Świątek z jej trenerem. Niepokojące wnioski Relacjom Igi Świątek i jej trenera miał okazję przyjrzeć się ekspert od mowy ciała i odczytywania emocji, który w rozmowie z "Faktem" podzielił się swoimi wnioskami. Są one dalekie od pozytywnych. Ekspert od razu wskazuje, że pomimo tego, że obie strony płynnie komunikują się w języku angielskim, to jednak nie jest to ich podstawowy język, co może prowadzić do pewnych błędów w komunikacji. Nie chodzi jednak o same słowa a fakt, że strony mogą się źle zrozumieć, m.in. próbując powiedzieć coś szybciej, w większym skrócie. Uwadze eksperta nie umknął również fakt, że Iga Świątek w niektórych sytuacjach zdaje się po prostu puszczać mimo uszu to, co próbuje jej na korcie przekazać Belg. Konsternacja u Sabalenki, tego się nie spodziewała. Sceny na korcie w Rzymie - To nie jest tak, że Fissette nie wie, co ma powiedzieć, albo mówi złe rzeczy. Chodzi o to, w jaki sposób je mówi. Ewidentnie do niej nie trafia, bo czasem widać też na korcie, że Świątek nie reaguje na jego słowa. Komunikacja z trenerem jeszcze bardziej ją usztywnia i ona zamyka się w sobie. Nie ma między nimi przepływu informacji - dodał. Łukasz Kaca zdiagnozował problem Wima Fissette'a jako zbyt dużą opiekuńczość wobec zawodniczki, która bez dwóch zdań potrzebuje wsparcia trenera i jego twardszej ręki w przekazywaniu pewnych informacji i uwag. Do tego stopnia, że zachowanie Belga może po prostu drażnić raszyniankę. Po odpadnięciu z turnieju w Rzymie, Iga Świątek może skupiać się już przede wszystkim na zbliżającym się Roland Garrosie. Była liderka rankingu WTA przystąpi do walki na paryskich kortach w bardzo trudnej sytuacji. Nie wygrała ona bowiem żadnego turnieju w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Roland Garros rozpocznie się w niedzielę 25 maja i potrwa do 8 czerwca.