Wczoraj, tuż przed północą, dopiero co rozstrzygnął się ostatni, singlowy ćwierćfinał, w którym legendarny Novak Djoković w czterech setach pokonał Niemca Alexandra Zvereva. A już dzisiaj początek półfinałów w tej edycji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Ten etap turnieju zainaugurują dwie wielkie gwiazdy kobiecego tenisa, obrończyni tytułu i czterokrotna mistrzyni French Open Iga Świątek oraz liderka rankingu WTA Aryna Sabalenka. Iga Świątek - Aryna Sabalenka. Eksperci specjalnie dla Interii Pogoda w Paryżu, nie to co w roku ubiegłym, dotąd nie nastręczała wielu kłopotów. Opady deszczu nie paraliżowały przebiegu turnieju, co jest istotne zwłaszcza na początku, gdy mamy jeszcze mnóstwo zawodników, z których wielu rozgrywa mecze na otwartych kortach paryskiego miasteczka. Już w środę aura trochę płatała figla, ale prawdziwe załamanie - jak na złość - ma nastąpić od dzisiaj. Z jednej strony problemu właściwie nie ma, bo areną będzie kort centralny, najważniejszy stadion w kompleksie przy Porte d'Auteuil, na skraju Lasku Bulońskiego, który dysponuje automatycznie zasuwanym dachem. Jest jednak także druga strona medalu, a mianowicie to, że stworzenie sterylnych warunków zmienia specyfikę gry, bo inaczej toczy się mecze w hali - a właśnie do niej zbliżona stałaby się charakterystyka zamkniętego kortu. Z kolei inaczej jest na otwartym obiekcie, gdzie w grę wchodzą warunki atmosferyczne. Wielu polskich sympatyków już rozdziera szaty, że jeśli taka decyzja z konieczności zostanie powzięta, wzrosną szanse na zwycięstwo Aryny Sabalenki. Aby spróbować rozstrzygnąć ten dylemat, wysłannik Interii w Paryżu skontaktował się z kilkorgiem dziennikarzy, znawców tenisa ze świata i jednym z Polski, którym zadałem bardzo zbieżne pytanie. A mianowicie: "w jakim stopniu, twoim zdaniem, zamknięty dach będzie bardziej pomocny dla Sabalenki w meczu półfinałowym ze Świątek?". Vanni Gibertini, dziennikarz tenisowy z Montrealu: - Gdy dach jest zamknięty, a warunki są mniej "żywe", piłki robią się nieco bardziej "martwe" i nie odbijają się tak wysoko. Aryna jest silniejsza, może uderzać w wolniejszych warunkach, a top spin Igi nie jest tak skuteczny w hali, jak byłby w gorący, słoneczny dzień. Switolina ogłasza po meczu ze Świątek. Wiadomość ws. hitu Polki z Sabalenką Greg Garber, dziennikarz publikujący m.in. na portalu wtatennis.com: - Myślę, że zamknięty dach pomaga Sabalence. Świątek zawsze mówiła, że nawierzchnia z gliny daje jej trochę więcej czasu na ustawienie się i uderzenie tego swojego potężnego forhendu. A zamknięcie dachu sprzyja zawodnikom siłowym. Piłka leci trochę szybciej, co odbiera ten ułamek czasu Świątek. Jeśli tak będzie, przewagę ma Sabalenka. Dach pomoże Sabalence, ale "to nadal jest terytorium Świątek" Tumaini Carayol, dziennikarz sportowy "The Guardian", specjalizujący się głównie w tenisie: - Uważam, że zamknięty dach byłby oczywiście korzystny dla Sabalenki, ponieważ zapewniłby jej sterylne warunki do gry w jej bezkompromisowym tenisie pierwszego uderzenia. W Paryżu w ciągu ostatnich 10 dni czasami wiało bardzo mocno, z czym Świątek radzi sobie szczególnie dobrze. Widzieliśmy na przykład, jak Naomi Osaka skorzystała na zamkniętym dachu podczas swojego meczu drugiej rundy ze Świątek w zeszłym roku. Jednak Świątek wygrywała tak często na Roland Garros, że zoptymalizowała swoją grę na tych kortach niezależnie od warunków. Chociaż zamknięty dach byłby pomocny dla Sabalenki, to nadal jest terytorium Świątek i pokonanie jej tutaj będzie niezwykle trudne. Największa sensacja w Paryżu faktem. Rosjanka wyszła z wiadomością dla Świątek i świata Carole Bouchard, pisarka, autorka i prezenterka, redaktorka "Tennis Sweet Spot": - Wietrzne warunki z pewnością przeszkadzałyby serwisowi Aryny i jej szybkiemu tempu od linii końcowej. Ale wietrzne/wolne warunki nie byłyby również idealne dla spinu Igi na forhendzie ani dla jej serwisu i ruchu, więc tak naprawdę nie jestem pewna, czy dach będzie aż tak dużym problemem dla Świątek. Jasne, warunki w hali są lepsze dla graczy silniej uderzających, ale Świątek będzie mogła grać szybciej, a następnie wywierać presję na pracę nóg Sabalenki. Więc powiedziałbym, że moim zdaniem to nie zmieni sytuacji w sposób dramatyczny. Richard Evans, brytyjski dziennikarz sportowy, autor i historyk najbardziej związany z tenisem: - Nie sądzę, żeby zamknięty dach miał duży wpływ na mecz. Więcej bym uzależnił od pewności siebie. Myślę, że Sabalenka prawdopodobnie ma teraz przewagę w tym obszarze, mimo że cztery zwycięstwa na Roland Garros i nawierzchnia powinny sprzyjać Idze. To będzie fascynujący i rozgrywany głównie w głowie półfinał. Mam nadzieję, że będzie naprawdę dobry! Adam Romer, redaktor naczelny magazynu Tenisklub - Idze dużo lepiej gra się na otwartym powietrzu i dużo lepiej radzi sobie z wiatrem niż Aryna, co było bardzo dobrze widać choćby w Cancun, gdzie panowały właściwie ekstremalne warunki. Innymi słowy bardziej sterylne warunki sprzyjają Sabalence. W sporcie na tym poziomie, gdzie różnice wynoszą kilka procent, zamknięcie dachu może mieć znaczenie. "Zawodniczka wiatrowa". Mats Wilander widzi atut, Jim Courier zagrożenie Ciekawe wieści płyną także od innych fachowców, już nie dziennikarzy, ale byłych wybitnych tenisistów. Szwed Mats Wilander, zwycięzca siedmiu turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej i jednego w grze podwójnej, podczas zapowiedzi meczu w TNT Sports powiedział z kolei o atutach Polki, gdyby nad kortem miało być czyste niebo. Były numer jeden na świecie podkreślił, że wietrzne warunki mogą działać na korzyść Świątek. "Na Philippe Chatrier zawsze jest trochę wiatru, a ja naprawdę czuję, że Iga jest świetną ‘zawodniczką wiatrową'. Potrafi grać szybko z wiatrem i wtedy może zepchnąć swoje przeciwniczki, a pod wiatr jest w stanie nabrać pewności siebie, uderzając piłkę naprawdę mocno. To bardzo pasuje do jej gry" - orzekł obecny w Paryżu 60-latek. Gdyby jednak organizatorzy nie chcieli ryzykować i zaciągną dach, choćby nawet początkowo nie padało, by nie dopuścić do sytuacji, gdy przy takich prognozach wystąpi na przykład gwałtowna ulewa, Jim Courier prezentuje jasny pogląd. Amerykanin, zwycięzca czterech turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej i były lider rankingu ATP, nie ma wątpliwości, że wówczas rosłyby szanse na zwycięstwo Białorusinki, a nie naszej obrończyni tytułu. - W ciągu najbliższych kilku dni pogoda w Paryżu się pogorszy. W czwartek istnieje możliwość, że dach zostanie zamknięty, a to moim zdaniem byłoby dużą zaletą dla Sabalenki - ocenił 54-latek. Artur Gac, Paryż