Iga Świątek w niesamowitym stylu zgarnęła drugie z rzędu trofeum za zwycięstwo w turnieju WTA w Dosze. Pewnie pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:0 i nie pozostawiła wątpliwości, dlaczego od tylu tygodni jest liderką rankingu. Tuż po spotkaniu poproszono ją o wypowiedź i podzielenie się wrażeniami. "Jestem szczęśliwa i zadowolona z mojego występu. Chciałabym pogratulować Jessice. To, co robisz, jest naprawdę wspaniałe" - zaczęła. Następnie podziękowała trenerom, siostrze, ojcu oraz wszystkim kibicom. Tymczasem na profilu w mediach społecznościowych WTA pojawiło się nagranie, na którym udokumentowano pierwszą reakcję Świątek na wygraną. Ostre słowa Igi Świątek o wojnie w Ukrainie. "Mamy bardzo krótką pamięć" Iga Świątek wpadła w ramiona członków swojego zespołu. "Są ze mną na dobre i na złe" Do pewnego momentu Pegula dość dzielnie starała się stawiać czoła Świątek. Ale w drugim secie był to właściwie teatr jednej aktorki. Iga całkowicie przejęła inicjatywę i nie dawała dojść rywalce do głosu. Mecz trwał godzinę i dziewięć minut. Po wszystkim Iga mogła unieść rakietę w geście zwycięstwa. Na zamieszczony przez WTA filmiku widać, jak po ostatniej piłce z Polki momentalnie zeszły emocje. Na jej twarzy pojawił się bardzo szeroki uśmiech. Zacisnęła dłoń w pięść i nie kryła ogromnej radości. To wszystko przy głośnym aplauzie publiczności. Potem podeszła pod siatkę i uścisnęła dłoń rywalki. Na koniec tenisistka błyskawicznie przebiegła cały kort, wpadła na trybuny i podbiegła do swojego zespołu. Uściskała się z Darią Abramowicz i pozostałymi członkami ekipy. Jak mówiła w swojej przemowie, wiele im zawdzięcza. "Są ze mną na dobre i na złe" - podsumowywała. Wyjątkowe wsparcie dla Igi Świątek w finale turnieju WTA w Dosze. Tak, to naprawdę ona!