W boju o finał Iga Świątek mierzyła się z Coco Gauff, z którą wygrywa regularnie (bilans bezpośrednich starć 11:1). Niespodzianki nie było i tym razem. Polka nie oddała seta, zwyciężając 6:2, 6:4. W drugiej partii raszynianka dała się przełamać i przegrywała 1:3. Szybko jednak odrobiła straty. A w końcówce spotkania wykazała więcej determinacji i to ona pozostaje w grze o końcowy triumf. Łzy Coco Gauff i powrót Igi Świątek z 1:3. Polka w finale Roland Garros! Iga Świątek zachwyca w Paryżu. Po raz kolejny zrównała się z legendami Od razu po ostatniej piłce kronikarze zasypali branżowe serwisy ciekawostkami statystycznymi. Od czasu opublikowania pierwszego rankingu WTA (1975) Świątek jest dopiero trzecią tenisistką, która co najmniej trzy razy z rzędu dotarła do finału French Open jako numer 1 na świecie. Wcześniej sztuki tej dokonały tylko Martina Navratilova (1984-1987) i Steffi Graf (1988-1990). 23-letnia Iga jest także drugą najmłodszą zawodniczką w erze Open, która po raz czwarty dotarła do finału gry pojedynczej kobiet na kortach Rolanda Garrosa. Młodsza w 1990 roku była jedynie Graf. Miała wówczas 21 lat. Raszynianka to również piąta tenisistka w erze Open, która ma na koncie przynajmniej 20 zwycięstw z rzędu w turnieju głównym French Open. Zrównała się pod tym względem z Graf. A przed Polką są już tylko Justine Henin (24), Monica Seles (25) i Chris Evert (29). O czwarty triumf w Paryżu pierwsza rakieta świata zmierzy się z Jasmine Paolini, Włoszką polskiego pochodzenia. Decydujący bój rozpocznie się w sobotę o godz. 15:00. Nawet w przypadku porażki Polka pozostanie na szczycie światowego rankingu przynajmniej do 28 lipca. Do tej pory Świątek w stolicy Francji okazywała się bezkonkurencyjna w latach 2020, 2022 i 2023.