Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA w Cincinnati zmierzyła się z Mirrą Andriejewą. Rosjanka sprawiła liderce światowego rankingu sporo problemów. Wygrała nawet pierwszego seta 6:4, a później do końca walczyła o zwycięstwo w całym meczu. Kolejne dwie partie padły już jednak łupem Polki (6:3, 7:5), która tym samym przypieczętowała swój awans do półfinału. Tenis. Iga Świątek znów zadziwia. Niebywałe wyczyny polskiej tenisistki Po spotkaniu statystycy serwisu "OptaAce" jak zwykle przedstawili kolejne wyczyny, którymi po następnej wygranej może pochwalić się Iga Świątek. Jak podkreślili, był to jej 16. wygrany ćwierćfinał w turniejach rangi WTA 1000. Jedyna porażka Polki na tym etapie przypadła na miniony rok, gdy w Rzymie pokonała ją Jelena Rybakina. Nasza tenisistka jest obecnie numerem jeden jeśli chodzi o współczynnik awansu do półfinałów turnieju WTA 1000. W 17 z 31 imprez (co daje skuteczność 54,8 procenta) 23-latka była w stanie znaleźć się wśród czterech najlepszych zawodniczek. Żadna inna tenisistka - biorąc pod uwagę czas od 2009 roku, gdy do tenisowego terminarza wprowadzono ten format - nie może popisać się tak genialnym bilansem. Co więcej, Iga Świątek została drugą w historii zawodniczką, która wygrała 30 lub więcej meczów turniejów WTA 1000 w jednym sezonie. Wcześniej dokonała tego tylko - w 2013 roku - Serena Williams. W półfinale turnieju WTA w Cincinnati Iga Świątek zmierzy się ze swoją wielką rywalką - Aryną Sabalenką. Białoruska tenisistka w ćwierćfinale ograła w dwóch setach (6:3, 6:2) Rosjankę Ludmiłę Samsonową. Będzie to 12. starcie obu tenisistek. Do tej pory lepszym bilansem może pochwalić się Iga Świątek, która zanotowała osiem wygranych przy tylko trzech porażkach. To już pewne. Co za wieści ws. Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Wielki hit staje się faktem