W Kalifornii Świątek powtórzyła swoje osiągnięcie z 2022 roku. W ogóle od trzech lat nie schodzi w tej imprezie poniżej pewnego poziomu, bo w zeszłym roku doszła do półfinału. W tegorocznym turnieju Polka nie dawała żadnych szans rywalkom. Nie straciła bowiem żadnego gema, a trzy razy potrafiła odesłać przeciwniczkę z wynikiem 6:0. Tak było w drugich setach spotkań z: Amerykanką Danielle Collins w drugiej rundzie, Czeszką Lindą Noskovą w trzeciej rundzie i Greczynką Marią Sakkari w finale. Z tą ostatnią 22-letnia raszynianka zagrała w decydującym meczu przed dwoma laty i również gładko zwyciężyła (wtedy było 6:4, 6:1). Tenis. Iga Świątek jak Monica Seles i Steffi Graf - Przebudziła się w połowie pierwszego seta na chwilę. To było za mało na tak grająca Świątek. Iga tym turniejem udowodniła, że dominuje nad resztą rywalek. Jest niebywale silna psychicznie, nie ma słabości. Reszta ma momenty, tak, jak dzisiaj Sakkari, ale potem się poddaje - ocenił występ naszej tenisistki w niedzielnym finale Wojciech Fibak, były świetny polski tenisista, triumfator 15 turniejów w grze pojedynczej, w rozmowie z PAP-em. W sumie w tegorocznej imprezie Świątek straciła 21 gemów, co jest najmniejszą liczbą w Indian Wells od 25 lat. Tylko dwie zawodniczki - Jugosłowianka, a potem Amerykanka Monica Seles i Niemka Steffi Graf, zakończyły ten turniej z mniejszą liczbą straconych gemów w latach 90. XX wieku, ale rozgrywały tylko pięć meczów, a nie sześć, jak obecny numer jeden na świecie. Dla Polki to już ósmy tytuł w imprezie WTA 1000 w 27. występie. To daje jej współczynnik zwycięstw na poziomie 29,6 procent, co jest najwyższym wskaźnikiem od wprowadzenia tej kategorii w 2009 roku. Wcześniej już została liderką innego zestawienie statystycznego, awansując do finału. Zrobiła to po raz 10, czyli jej współczynnik wynosi 37 procent, a tym samym wyprzedziła Amerykankę Serenę Williams (36,7). Dla raszynianki finał w Indian Wells był już 15 w wielkiej imprezie (Wielki Szlem, WTA 1000, finały WTA), z których wygrała aż 13, co daje wspaniały współczynnik zwycięstw - 86,7 procent. Tenis. Iga Świątek o krok od Agnieszki Radwańskiej W sumie Świątek triumfowała już w 19 turniejach, a to oznacza tylko jeden mniej od polskiej rekordzistki - Agnieszki Radwańskiej, która zakończyła karierę z dwudziestoma na koncie. 22-latka będzie mogła wyrównać to osiągnięcie już w najbliższym czasie, bowiem od wtorku ruszą kolejny "tysięcznik", tym razem w Miami, gdzie Polka już triumfowała przed dwoma laty. - Iga fizycznie jest doskonale przygotowana do sezonu. W Indian Wells nie zmęczyła się za bardzo, bo grała krótkie mecze. Jestem przekonany, że w Miami ponownie zagra o pełną pulę i da z siebie wszystko, by wygrać kolejny turniej - powiedział Fibak w rozmowie z PAP-em. Świątek w pierwszej rundzie ma "wolny los", a w kolejnej zagra z lepszą z pary Magdalena Fręch - Włoszka Camila Giorgi. W grze pojedynczej na Florydzie zobaczymy także Magdę Linette, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Ukrainką Łesią Curenko.