Nie Sabalenka ani Świątek. Wielkie roszady na szczycie rankingu, sensacyjna liderka
WTA przedstawiło w tym tygodniu nominacje do nagród dla najlepszych zawodniczek minionego sezonu. Nie zabrakło w nich naturalnie Aryny Sabalenki i Igi Świątek. A mimo to Białorusinka i Polka zostały wyprzedzone przez inną wielką gwiazdą. Na szczycie rankingu UTR kompletnie nieoczekiwanie rozsiadła się finalistka WTA Finals - Qinwen Zheng. Chinka wyprzeda wspomniane rywalki, w tym również Coco Gauff.
WTA Finals było ostatnią szansą dla Igi Świątek na wyprzedzenie rzutem na taśmę Aryny Sabalenki i zakończenie sezonu na pozycji liderki rankingu WTA. Tak się niestety nie stało. Polka, mimo dwóch zwycięstw grupowych, w przeciwieństwie do Białorusinki nie awansowała do półfinału. Liderka rankingu WTA natomiast wygrała swoją grupę, ale w Rijadzie nie sięgnęła po tytuł. W półfinale ograła ją Coco Gauff, która po zwycięstwie nad Qinwen Zheng mogła cieszyć się z prestiżowego tytułu.
Przewaga w rankingu WTA Sabalenki nad Świątek jest bezpieczna, a mimo to w ostatnich dniach na szczycie doszło do sporych przetasowań. Białorusinka liderką nie jest. Ba, wylądowała dopiero na czwartej pozycji. Mowa o rankingu UTR, czyli globalnym systemie oceny tenisistek i tenisistów.
Nieoczekiwana liderka rankingu UTR. Sabalenka i Świątek na dalszych pozycjach
Wspomniany ranking, w przeciwieństwie do tego WTA, pod uwagę bierze aktualną formę zawodniczek, a także kaliber rywalek, nad którymi odniosły zwycięstwa. Zdaniem wielu lepiej odzwierciedla realną formę danych tenisistek. A pod tym względem, według rankingu UTR, równych sobie nie ma obecnie Qinwen Zheng.
Chinka przegrała po zaciętym trzysetowym boju finał w Rijadzie z Coco Gauff, jednak zdecydowanie była "czarnym koniem" turnieju. Wcześniej sięgnęła po tytuł w Tokio, a także dotarła do finału rozgrywek w Wuhan, gdzie musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Największym sukcesem z obecnego sezonu jest jednak mistrzostwo olimpijskie. W drodze po nie Zheng pokonała m.in. Igę Świątek.
Ranking UTR, który ocenia tenisistki w 16-sto punktowej skali wyliczył wartość reprezentantki Chin na poziomie 12.95. Zaraz za nią, z identycznym wynikiem znalazła się Coco Gauff. Trzecie miejsce przypadło Idze Świątek - 12.93. Taka sama liczba widnieje przy nazwisku Sabalenki, zajmującej pozycję czwartą. Oprócz nich w pierwszej dziesiątce znalazły się także Jelena Rybakina, Paula Badosa, Karolina Muchova, Emma Navarro, Jessica Pegula i Mirra Andriejewa. Nie ma za to zajmującej aktualnie 4. pozycję w rankingu WTA Jasmine Paolini.
Skąd zatem różne pozycje, pomimo identycznego wyniku? Rozstrzyga się to na podstawie oceny trendu z poprzednich trzech miesięcy. Gauff miała wynik 13.04, podczas gdy Zheng 12.97. Mniejszy spadek zanotowała Chinka, wobec czego to ona plasuje się na pozycji liderki. Podobnie wygląda sprawa w przypadku kolejności Igi Świątek i Aryny Sabalenki.
W pierwszej 40 próżno szukać innych reprezentantek Polski. Dopiero 43. jest Magda Linette, a dwie pozycje niżej znalazła się Magdalena Fręch.