Iga Świątek po udanych występach z reprezentacją Polski w Biel przystąpiła do kolejnego prestiżowego turnieju w tym sezonie. A miejsce, gdzie odbywają się obecnie rozgrywki, jest wyjątkowe, bowiem w przeszłości nasza gwiazda święciła triumfy w Stuttgarcie. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego staje przed szansą wywalczenia trzeciego zwycięstwa z rzędu w Niemczech i zdobycia kolejnego luksusowego auta. Główną nagrodą jest Porsche Taycan 4S Sport Turismo. Polka ma za sobą już pierwszy mecz w tej imprezie. W czwartek (19 kwietnia) zawodniczka pochodząca z Raszyna pokonała Belgijkę Elise Mertens 6:3, 6:4 i zameldowała się w ćwierćfinale rozgrywek. Teraz przed Polką starcie ze zwyciężczynią US Open 2021 Emmą Raducanu. Wspaniałe wieści dla Świątek i reszty Polek. Czekały na to od 10 lat Brytyjczycy nie pozostawiają wątpliwości przed meczem Igi Świątek z Emmą Raducanu 21-latka w 1/8 finału turnieju w Stuttgarcie odprawia do domu Czeszkę Lindę Noskovą. Brytyjka po zwycięskim pojedynku zabrała głos w mediach przed spotkaniem z raszynianką. Rywalka szczerze jednak przyznała, że straciła dużo energii na korcie. "Nie jest tajemnicą, że jestem zmęczona. To znaczy grałam dużo tenisa w zeszłym tygodniu, ale zdecydowanie wolałabym być na tej pozycji, gdzie mam za sobą wiele meczów, czując się pewna siebie, dobra na korcie i zmęczona"- wyjaśniła tenisistka, która przygotowuje się już do pojedynku z Polką. O meczu Świątek - Raducanu rozpisują się Brytyjczycy, którzy zawracają uwagę na fakt, że 22-latka jest piekielnie mocna na mączce. "Raducanu powalczy w najcięższym pojedynku z polską nr.1, która jest mistrzynią na glinianych kortach, ale Brytyjka wie, że nie jest pod żadną presją" - piszą z kolei dziennikarze "The Guardian". Spotkanie naszej rodaczki z 21-latką w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie odbędzie się w piątek 19 kwietnia o godzinie 17.00. Pięć obronionych meczboli, finalistka Australian Open pobita. Szaleństwo na korcie