Już sam ten ostatni fakt czyniłby ze Świątek faworytkę tej imprezy, szczególnie, że wygrała tam 28 z 30 meczów, ale do tego trzeba dodać jej występy w tym roku. Polka była już najlepsza w czterech turniejach, wszystkich rangi WTA 1000, z czego dwóch na kortach ziemnych - w Madrycie, gdzie triumfowała po raz pierwszy w karierze, a także w Rzymie, już po raz trzeci. Tym samym 22-letnia raszynianka może zostać drugą tenisistką w historii, która zwycięży w stolicy Hiszpanii, stolicy Włoch i stolicy Francji w jednym sezonie. Poprzednio uczyniła to tylko Amerykanka Serena Williams w 2013 roku. Roland Garros. Iga Świątek jest wszędzie faworytką Nic dziwnego, że w notowaniach bukmacherskich Świątek jest zdecydowaną faworytką, a kursy na jej zwycięstwo są najniższe. Za każde postawione euro można w przypadku jej końcowego triumfu liczyć na 1,6-1,65 wypłaty. Ze plecami polskiej liderki rankingu WTA we wszystkich przypadkach plasuje się jej finałowa rywalka z Madrytu i Rzymu, jednocześnie wiceliderka tego zestawienia Aryna Sabalenka. Kursy na Białorusinkę oscylują już jednak wokół 5,5-6:1. W dalszej kolejności bukmacherzy potencjalne kandydatki do zwycięstwa na kortach im. Rolanda Garrosa widzą w: finałowej rywalce Świątek z 2022 roku Amerykance Cori Gauff (8,5-11:1), Jelenie Rybakinie z Kazachstanu (11:1), Amerykance Danielle Collins (18-19:1), Greczynce Marii Sakkari (34-41:1) czy Łotyszce Jelenie Ostapenko (40-41:1). Podobnie wynika ze specjalnego modelu statystycznego, który wskazał na raszyniankę jako faworytkę do końcowego zwycięstwa, przyznając jej 20 procent szans. W tym zestawieniu za nią plasuje się Rybakina (dziewięć procent), potem Sabalenka (siedem procent), a następnie Gauff i Collins (obie po pięć procent). Świątek tegoroczną imprezę rozpocznie od meczu z kwalifikantnką z Francji Leolią Jeanjean, które odbędzie się w poniedziałek albo we wtorek. Roland Garros. Wśród mężczyzn może wygrać kilku tenisistów Wśród mężczyzn bukmacherzy najwięcej szans dają Carlosowi Alcarazowi. Hiszpan miał w tym roku problemy zdrowotne, jednak to za jego końcowe zwycięstwo można zarobić najmniej 2,6-3,25:1. Drugie miejsce przypada Novakowi Djokoviciowi, który broni tytułu, ale w tym sezonie jeszcze nie wygrał żadnego turnieju. Notowania Serba, który w Paryżu triumfował już trzykrotnie, oscylują wokół 4,1-4,5:1. Kolejne zajmują Włoch Jannik Sinner (5,5:1), najlepszy tenisista początku sezonu, i Niemiec Alexander Zverev (7-8:1), który zacznie turniej od spotkania ze słynnym Hiszpanem Rafaelem Nadalem, a którego tym razem notowania nie są najwyższe (20-21:1), ale też bukmacherzy nie skreślają 14-krotnego mistrza Rolanda Garrosa. Wyżej od "króla mączki" stoją tylko jeszcze akcje Greka Stefanosa Tsitsipasa (8-10:1) oraz Norwega Caspera Ruuda (12:1). Natomiast we wspomnianym modelu statystycznym najwyżej stoją szanse Sinnera (13 procent), który wyprzedza Djokovicia (10 procent), Alcaraza (sześć procent), Rosjanina Daniiła Miedwiediewa (pięć procent) i Ruuda (cztery procent). Turniej w Paryżu potrwa do 9 czerwca, kiedy odbędzie się finał mężczyzn. Decydujące spotkanie kobiet zaplanowano dzień wcześniej.