Wykrusza się grono najgroźniejszych rywalek, które mogą zagrozić Idze Świątek w sięgnięciu po medal igrzysk olimpijskich. W ostatniej chwili z udziału w najważniejszej imprezie 4-lecia wycofały się Jelena Rybakina i Julia Putincewa. Już w 1. rundzie odpadły natomiast Naomi Osaka czy Jelena Ostapenko. Sam mecz Świątek pokazał jednak, że presja związana z występem na igrzyskach potrafi odbić się na grze nawet najlepszych zawodniczek. Rumunka postawiła się Idze Świątek. Zwycięstwo musiała wyszarpać Polka pewnie triumfowała w pierwszym secie z Iriną-Camelią Begu 6:2, ale w drugiej odsłonie pojedynku w jej grę wkradło się sporo błędów. Po kilku nieudanych zagraniach raszynianka z bezradnością spoglądała w kierunku swojego sztabu na trybunach. Nerwy udało się je szczęście przezwyciężyć. Iga Świątek obejrzała ceremonię otwarcia igrzysk i się zachwyciła. Przemówiła do gwiazdy Od stanu 3:5 w drugim secie 23-latka wygrała cztery kolejne gemy i wygrała 7:5. Eksperci spodziewali się, że rywalka sprawi jej mniejsze problemy, jednak najważniejsze było zwycięstwo - pierwszy krok w kierunku upragnionego olimpijskiego złota. Niedziela upłynęła dla Świątek pod znakiem regeneracji i wyczekiwania na wyłonienie się kolejnej rywalki na jej drodze. Drabinka ułożyła się tak, że Polka miała zagrać ze zwyciężczynią spotkania Nadia Podoroska - Diane Parry. Z tenisistką z Argentyny miała okazję mierzyć się w półfinale Rolanda Garrosa w 2020 roku. Wówczas rozbiła ją 6:2, 6:1. Nie dojdzie jednak do rewanżu. Świątek poznała kolejną rywalkę w Paryżu. Pierwszy taki pojedynek w historii Podoroska po zaciętej walce, po tie-breaku uległa Francuzce 6:7(6). W 10 gemie miała piłkę setową, ale nie udało się jej wykorzystać. Parry wyszła na prowadzenie, a przewaga psychologiczna przed drugą partią zdecydowanie była po jej stronie. Już w trzecim gemie 21-latka miała okazję na przełamanie rywalki, ale ta "uciekła spod topora". Swego dopięła jednak jakiś czas później. Podoroska przegrała swoje podanie, a Parry wyszła na prowadzenie 3:2. Choć sama dała się przełamać i zrobiło się 4:4, nie pokrzyżowało to otstaecznie jej planów. Francuzka pokonała Podoroską 7:6(6), 7:5 i awansowała do drugiej rundy. Pokonała Świątek, to była sensacja. Mogły się znów zmierzyć, ale odpadła Tym samym to właśnie z Diane Parry przyjdzie się zmierzyć Idze Świątek w drugiej rundzie zmagań na kortach w Paryżu. Będzie to ich pierwszy pojedynek w historii. Polka i Francuzka zmierzą się w poniedziałek 29 lipca.