W piątek z Rumunką grała Linette i wygrała, ale nie bez problemów. Było 6:1, 4:6 i 6:2. Z kolei Świątek w niecałą godzinę poradziła sobie z Mihaelą Buzarnescu. By awansować na najlepszej dwunastki kobiecych reprezentacji na świecie Polki potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa. Finały Billie Jean King Cup, czyli nieoficjalnych drużynowych mistrzostw świata zaplanowano na listopad. Światek rozbiła ją na Wimbledonie Przed Świątek trudniejsze zadanie niż z Buzarnescu (126 w rankingu WTA). Begu to dużo bardziej doświadczona zawodniczka (63 WTA), ale Polka będzie zdecydowaną faworytką i stanie przed szansą na 19. zwycięstwo z rzędu. W ubiegłym roku Polka rozbiła Rumunkę na Wimbledonie 6:1, 6:0. - Poczekajcie z huraoptymizmem. W sobotę trzeba postawić kropkę nad i - podkreślał Dawid Cel, kapitan reprezentacji Polski. Polka liczy na podobną atmosferę w hali w Radomiu, jak dzień wcześniej. - Cieszę się, że w piątek było tylu kibiców i mam nadzieję, że w sobotę znów będą - dodała Świątek. Jeśli 21-letnia Polka pokona Begu, Polki zapewnią sobie wygraną w meczu. Będzie to oznaczało, że nie będzie rozgrywane czwarty mecz singlowy (Linette - Buzarnescu), ale dojdzie do pojedynku deblowego. Wynik nie będzie miał jednak już znaczenia. W nim Alicja Rosolska i Magdalena Fręch zmierzą się z Andreeą Mitu i Andreeą Prisacariu. Światek - Begu: transmisja Mecz Igi Światek z Irina Begu rozpocznie się o godz. 11. Transmisja Polsat Sport Extra.