To już koniec Wimbledonu 2024 dla Igi Świątek, która w sobotę w trzeciej rundzie przegrała z Julią Putincewą 6:3, 1:6, 2:6. Tym samym jej najlepszym wynikiem w The Championships w karierze seniorskiej pozostanie zeszłoroczny ćwierćfinał przegrany z Eliną Switoliną. W 2022 r. w Londynie również odpadła po trzecim spotkaniu, kiedy to Alize Cornet przerwała jej 37-meczową passę zwycięstw. Trzy lata temu doszła do czwartej rundy, a pięć lat temu odpadła już w pierwszym i zarazem debiutanckim starciu na All England Club. Ekspertką telewizji beIN Sports podczas Wimbledonu jest Tatiana Golovin. Była dwunasta rakieta świata jest pochodzenia rosyjskiego. Gdy miała osiem miesięcy, jej rodzice przeprowadzili się do Lyonu. Cała trójka dostała obywatelstwo francuskie. Tenisistka pierwotnie miała nazwisko "Gołowina", ale zostało ono przekształcone na francuską wersję. 36-latka powiedziała na antenie kilka gorzkich słów o występie Świątek. Tatiana Golovin o Idze Świątek: "Straciła jasność swoich decyzji na korcie" - Mimo że wygrała pierwszego seta, czuło się, że była znacznie bardziej spięta. Putincewej udało się sprawić, że zwątpiła w siebie - rozpoczęła, cytowana przez serwis welovetennis.fr. Jak łatwo wywnioskować z wyniku, liderka rankingu WTA po dobrym początku przegrała dwanaście z piętnastu ostatnich gemów spotkania. Golovin poszła dalej i porównała tę przegraną do odniesionej dwanaście miesięcy temu ze Switoliną. Polka sama mówiła po meczu o tym, że była spięta. - Jak tylko tu przyjechałam na trawę, grałam na trochę większym spięciu. Przez to, że muszę pracować niżej na nogach, trochę szybciej się meczę. W trakcie akcji nie mam tyle czasu na to, żeby dojść do siebie. Dzisiaj to mocniej poczułam, pewnie też dlatego, że było trochę więcej dłuższych akcji. Starałam się w trakcie uderzeń wydychać powietrze, żeby złapać trochę więcej luzu i właśnie być gotową do dłuższych akcji, ale nie do końca to wychodziło - podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami, o czym donosił z Wimbledonu wysłannik Interii. W czwartej rundzie Putincewa zagra z Jeleną Ostapenko. Nie dojdzie póki co do piątej konfrontacji Świątek ze swoją zmorą. Łotyszka wygrała wszystkie z dotychczasowych czterech starć z raszynianką.