Świątek w sobotę w niezłym stylu pokonała Beatriz Haddad Maię 6:2, 6:2. Dla polskiej tenisistki był to formalnie ostatni mecz singlowy mijającego roku, ale - patrząc przez pryzmat turnieju United Cup - pierwszy w nowym sezonie. Tak traktuje to WTA. Polka z Brazylią zagrała jeszcze w mikście w parze z Hubertem Hurkaczem. I po bardzo dobrym meczu pokonali Haddad Maię i Marcelo Melo 6:4, 6:3. To była nie tylko zabawa, ale przymiarka przed turniejem olimpijskim, w którym oboje mają zagrać w grze mieszanej i walczyć o medal. Igrzyska olimpijskie są inne i w Team Iga Świątek o tym wiedzą Mimo że do igrzysk zostało jeszcze nieco ponad pół roku, to ta impreza dla tenisistów i ich trenerów stanowi wielkie wyzwanie i stwarza pewien problem. Turniej zostanie rozegrany na kortach im. Rolanda Garrosa. I sam ten fakt w niczym nikomu nie przeszkadza, co więcej nobilituje tę imprezę. Jedno jest pewne - sztab szkoleniowy Igi Świątek ma już plan na tę część sezonu. Nie chcą, by cokolwiek ich zaskoczyło. Turniej olimpijski i medal igrzysk jest dla zawodniczki bardzo ważny. I wszyscy o tym w Team Iga Świątek wiedzą. - Igrzyska są dla nas priorytetem i zaczynamy przygotowania do nich tak naprawdę w styczniu, a nawet już w grudniu. Z myślą o singlu, lecz także o mikście z Hubertem Hurkaczem, a to jest zupełnie inna dyscyplina, której tak naprawdę nie mamy możliwości spróbować w czasie roku - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" trener Tomasz Wiktorowski. W listopadzie w Spale Daria Abramowicz, psycholożka współpracująca ze Świątek wzięła udział w zamkniętej konferencji trenerów szkolenia olimpijskiego, gdzie wygłosiła wykład na temat przygotowań do igrzysk olimpijskich. Podzieliła się własnymi doświadczeniami, bo pomagała na poprzednich igrzyskach nie tylko Świątek, ale innym olimpijczykom m.in. srebrnym medalistkom w żeglarstwie Jolancie Ogar i Agnieszce Skrzypulec. - Najpierw wypada zadać sobie pytanie: "Dlaczego igrzyska są inne?" Czasami mówiło się, że są to zawody jak każde i tak należy je traktować. W pewnym sensie jest w tym trochę racji, ale jak to w psychologii bywa, to zależy... Ja często mówię, że to start jak każdy, ale impreza nie jak każda inna - o tym warto pamiętać - powiedziała podczas konferencji, mówiąc o tzw. "inności igrzysk", Daria Abramowicz. Iga Świątek przechodziła już z nawierzchni twardej na mączkę. Z powodzeniem Ale w przypadku tenisa nie tylko specyfika zawodów olimpijskich jest ważna, ale kłopotem staje się termin imprezy. Tenisiści zagrają w Paryżu o medale olimpijskie na przełomie lipca i sierpnia. Zagrają na mączce, półtora miesiąca po finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, kończącego sezon na nawierzchni ceglanej. Oznacza to, że muszą znów przystosowywać się do gry w nowych warunkach. Od pierwszej połowy czerwca przez miesiąc grają bowiem na trawie, a zwieńczeniem tej części sezonu jest Wimbledon. Jak więc poradzić sobie z przejściem z mączki na trawę, a potem z trawy na mączkę? Czy to rzeczywiście jest problem? Jak to widzi Iga Świątek i jej trenerzy? Na ten temat wypowiedział się Maciej Ryszczuk, fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego najlepszej tenisistki na świecie. "Zdajemy sobie sprawę z trudności. Na początku czerwca zakończy się sezon na mączce, potem przez miesiąc tenisistki będą grać na trawie i znowu wrócą na mączkę przed igrzyskami. Bywało tak, że Iga potrafiła szybko zmieniać nawierzchnię i po dwóch dniach od występu na nawierzchni twardej zagrała turniej na mączce. Do takiej sytuacji doszło wiosną 2022 roku, gdy w Stuttgarcie zagrała dwa dni po występie w BJC Cup na hali w Radomiu. (...) Zawsze staramy się wszystko tak planować, żeby Iga sportowo, punktowo i w każdym możliwym aspekcie tenisowym wypadła jak najlepiej i tak będziemy planować sezon, żeby w igrzyskach osiągnęła dobry wynik." - zapowiedział szkoleniowiec w swoim artykule dla "Forum Trenera". Pierwsze dwa mecze sezonu 2024 podczas turnieju United Cup dają nadzieję, że tak się stanie, bo wszystko na razie idzie zgodnie z planem. Olgierd Kwiatkowski