Iga Świątek już w wieku zaledwie 22 lat może być traktowana jako jedna z wybitnych postaci w historii tenisa. Polka osiągnęła tyle, że większość jej obecnych rywalek może jedynie pomarzyć o zrobieniu choćby połowy tego, co udało się już dokonać Świątek. Nasza gwiazda ma bardzo długą listę rekordów i nic nie wskazuje na to, aby miała przestać dopisywać do niej kolejne osiągnięcia. W większości statystyk Polka goni albo już ucieka innej wybitnej tenisistce, a więc Serenie Williams. Iga Świątek "bombardowana" przez Gauff, przyznała to wprost. "Nie ma czasu na myślenie" Amerykanka już swoją karierę na profesjonalnych kortach zakończyła, więc swojego dorobku na pewno nie poprawi, z kolei przed Świątek prawdopodobnie ponad dekada gry w tenisa i nic nie zapowiada tego, aby Polka miała nagle zacząć przegrywać seryjnie kolejne spotkania i turnieje. Wystarczy popatrzeć na dwa ostatnie sezony oraz obecny. 2022 rok liderka rankingu zakończyła ze współczynnikiem wygranych na poziomie 88 procent (przegrała ledwie dziewięć meczów), rok później ten procent zatrzymał się na 86 procentach (11 porażek), a obecnie kształtuje się on na poziomie 90 procent! Świątek zachwyca! Polka ucieka Serenie Williams W tym sezonie nasza gwiazda dotarła już do czterech finałów turniejów rangi ATP 1000, trzy wygrała, a czwarty rozegra w sobotę w Rzymie. Jak na razie nie udało się jedynie w Dubaju, gdzie Polka dotarła "jedynie" do półfinału. Statystyki Świątek są więc prawie idealne, a może je poprawić, wygrywając potencjalnie finał WTA 1000 w Rzymie w sobotę. Na rywalkę w tym meczu jeszcze czeka, bo drugi półfinał między Aryną Sabalenką i Daniele Collins rozegrany zostanie dopiero wieczorem. Była rywalka Świątek przekazała radosne wieści. Gwiazdy tenisa reagują Niemniej jednak w tym turnieju dokonała kolejnej zjawiskowej rzeczy. W Madrycie Polka wyprzedziła Serenę Williams w statystyce osiągniętych finałów w turniejach rangi WTA 1000, jej przewaga nad legendarną Amerykanką była jednak dość symboliczna. Po Rzymie otwarcie można powiedzieć, że rozpoczyna się ucieczka naszej gwiazdy. Obecnie bowiem skuteczność osiągania finałów w turniejach rangi WTA 1000 u Świątek wynosi dokładnie 40 procent, co jest wynikiem wybornym. Polka w imprezach o tym statusie wystartowała dokładnie 30 razy w swojej karierze, aż 12 razy dotarła do meczów o tytuł. Z kolei Serena Williams udział w tych imprezach brała dokładnie 49 razy, a w finałach oglądaliśmy ją "ledwie" w osiemnastu takich turniejach, co daje skuteczność na poziomie 36.7 procent. Przewaga Polki zwiększyła więc dość znacząco, a trudno uwierzyć, aby Polka miała nie dopisać kolejnych finałów do swojego konta. Do końca sezonu pozostały cztery takie turnieje do rozegrania.