Ons Jabeur ostatnio nie zachwyca - tunezyjska tenisistka, której największym osiągnięciem bieżącego sezonu jest ćwierćfinał turnieju WTA 1000 w Dosze, słabo spisała się w Indian Wells i Miami, a z "tysięcznikiem" w Madrycie pożegnała się już na etapie drugiej rundy. Szansę na rehabilitację za niespodziewaną porażkę z Moyuką Uchijimą będzie miała w Rzymie. Finalistka Wimbledonu i US Open w stolicy Włoch pojawiła się na kilka dni przed rozpoczęciem turnieju. W poniedziałek, czyli w dniu losowania drabinki turniejowej, przetestowała formę Igi Świątek - panie trenowały na Campo Centrale, gdzie rozegrały sparingowy mecz. Trzy dni później Jabeur miała rozpocząć rywalizację w turnieju głównym. WTA Rzym 2025. Ons Jabeur nie zagra z Petrą Kvitovą Tunezyjka, podobnie jak Świątek, przystąpiła do zmagań rozstawiona, więc w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. W drugiej miała z kolei zagrać z Petrą Kvitovą. Czeszka, która jest dwukrotną mistrzynią Wimbledonu (tytuły zdobywała w 2011 i 2014 roku), w pierwszej rundzie poradziła sobie z Iriną-Camelią Begu (7:5, 6:1). Zapowiadało się ekscytujące starcie - Kvitova bowiem jesienią 2023 roku zawiesiła karierę, urodziła dziecko, a na kort wróciła po ponad 500 dniach przerwy. I ma duży apetyt na to, by mimo 35 lat na karku jeszcze namieszać w światowej czołówce, szczególnie w starciach z tak utytułowanymi zawodniczkami jak Jabeur. Niestety, w Rzymie nie będzie miała już na to szansy, o czym organizatorzy poinformowali na krótko przed planowanym rozpoczęciem starcia. Czeszka, jak wynika z informacji udostępnionych przez organizatorów, uskarżała się na ból prawej nogi. Uraz okazał się na tyle poważny, że ta nie była w stanie kontynuować występów w Rzymie. Kvitova nie została zastąpiona szczęśliwą przegraną z kwalifikacji, ponieważ zdążyła już rozegrać mecz pierwszej rundy. Golubic z kolei, która w finale eliminacji przegrała z Mayą Joint, zagra w drugiej rundzie z Naomi Osaką.