Dla Igi Świątek turnieje takie, jak w Montrealu czy ten w Cincinnati (rozpoczynający się dokładnie 14 sierpnia) to bez wątpienia przede wszystkim przetarcie przed wielkoszlemowym US Open. Nie oznacza to jednak oczywiście, że Polka lekceważy te zmagania - niezmiennie stara się bowiem dawać z siebie absolutne sto procent, zbierając kolejne cenne punkty do rankingu. W Kanadzie 22-latce udało się jednak dotrzeć niestety "tylko" do półfinału, gdzie po zaciętej potyczce uległa trzeciej rakiecie świata, Jessice Peguli, 2:6, 7:6 (7-4), 4:6. Amerykanka wkrótce potem stanęła do rywalizacji w finale naprzeciw Ludmiły Samsonowej i... można by rzec, że wręcz zmiotła oponentkę z kortu. Nowy ranking WTA: Kluczowe wieści dla Świątek, ogromny skok Chwalińskiej WTA Montreal. Jessica Pegula niczym błyskawica, prawie "przeskoczyła" Światek Pegula zatriumfowała bowiem w dwóch odsłonach 6:1, 6:0, oddając jednego, jedynego gema na początku pierwszego seta - potem Samsonowa nie miała szans, by jakkolwiek zagrozić swej przeciwniczce. Warto tu jednak wspomnieć o jeszcze jednej kwestii. Otóż sportsmenka z USA wygraną przypieczętowała w zaledwie 49 minut - i w przypadku finałów turniejów WTA (nie licząc starć z kreczami) jest to najlepszy wynik od czasu gdy... Iga Świątek w 2021 roku w Rzymie zwyciężyła z Czeszką Karoliną Pliskovą w 46 minut. Margines między oboma tymi przypadkami był więc naprawdę nikły... Iga Świątek zaskoczyła fanów, zwrócili na to uwagę. Błyskawiczna reakcja WTA Cincinnati. Iga Świątek do turnieju podejdzie z dużą dozą spokoju Zarówno Iga Świątek, jak i Jessica Pegula nie mają wiele czasu na odpoczynek po ostatnich wyzwaniach - nawet mimo faktu, że we wspominanym wcześniej turnieju w Cincinnati wezmą udział dopiero od drugiej rundy. Amerykanka zmierzy się na tym etapie ze swoją rodaczką Bernardą Perą lub Włoszką Martiną Trevisan. Jeśli zaś mowa o raszyniance, to ta skrzyżuje rakiety albo z Danielle Collins (z którą niedawno widziała się na korcie w Montrealu), albo z Anastazją Pawliuczenkową. Jednocześnie liderka rankingu WTA może podejść do zmagań z pewnym spokojem - jej pozycja w światowej klasyfikacji będzie niezagrożona co najmniej do końca US Open, niezależnie od wyniku osiągniętego w Ohio.