Turniej w stolicy Kataru jak na razie pełny jest niespodzianek. Tylko we wtorek ze zmaganiami pożegnały się choćby Aryna Sabalenka czy Coco Gauff. Śladem utytułowanych rywalek nie chciała iść Iga Świątek, która pojedynkowała się z Lindą Noskovą. Niestety nasza rodaczka rozpoczęła pojedynek od przegranego seta. Czeszka doprowadziła do tie-breaka, a w nim nie dała faworytce żadnych szans, triumfując aż 7:1. Odpowiedź wiceliderki rankingu WTA? Błyskawiczna. Polka co prawda miała delikatne problemy w drugiej partii, lecz ostatecznie wygrała ją 6:4, doprowadzając tym samym do decydującej, trzeciej rozgrywki. Wcześniej jednak popisała się paroma spektakularnymi zagraniami. Furorę w przestrzeni wirtualnej zrobiła zwłaszcza świetna obrona podopiecznej Wima Fissetta po jednym z agresywnych ataków rywalki. 23-latka w pewnym momencie znalazła się na kolanach, lecz nawet to nie przeszkodziło jej w odbiciu piłki na drugą stronę siatki. Zachwyty nad Igą Świątek. Zagranie Polki z drugiego seta już jest hitem w sieci Media społecznościowe błyskawicznie zaroiły się od krótkich filmików oraz zrzutów ekranu pokazujących ten moment. Popisy Polki wylądowały nawet na profilu "The Tennis Letter". "Nikt. Dosłownie nikt. Ani jedna dusza na tej ziemi. Iga" brzmiał podpis zaledwie sześciosekundowego materiału, który błyskawicznie zrobił fuforę. W niecałe pół godziny pokaz ogromnych umiejętności Igi Świątek zobaczyło ponad dziesięć tysięcy osób. "I ona wygrała ten punkt. Iga jest fantastyczna. Po prostu królowa", "Kosmos", "Coś niesamowitego" - czytamy w komentarzach zachwyconych internautów. Z kolei na miejscu, w Katarze, kibice aż złapali się za głowę. Ostatecznie Iga Świątek dokonała udanego powrotu i triumfowała z Czeszką 2:1 w setach. Jutro o półfinał turnieju zagra w hicie dnia z Jeleną Rybakiną. W zeszłym roku w stolicy Kataru Polka z Kazaszką spotkała się dopiero w finale. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.