Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nagły komunikat WTA, nie było już wyjścia. Iga Świątek miała tam grać

Iga Świątek po swoim odpadnięciu z US Open miała pierwotnie przenieść się do Korei Południowej i tam zadebiutować na zawodach WTA 500 w Seulu. Ostatecznie raszynianka zrezygnowała jednak z udziału w turnieju i w ten sposób najwyraźniej... uniknęła potencjalnego, sporego zamieszania organizacyjnego i nadprogramowego obciążania organizmu. Warunki pogodowe bowiem ostro namieszały w planach organizatorów i uczestniczek zmagań.

Iga Świątek
Iga Świątek/Susan Mullane/ISI Photos/Getty Images/Getty Images

Iga Świątek była bez wątpienia jedną z głównych kandydatek do sięgnięcia po tytuł podczas wielkoszlemowego US Open 2024 - ostatecznie jednak trofeum wpadło w ręce jej wielkiej rywalki, Aryny Sabalenki, a sama Polka zakończyła swoją przygodę w Nowym Jorku na poziomie ćwierćfinału, ulegając w nim Jessice Peguli.

Później w terminarzu raszynianki widniał występ w rywalizacji rangi WTA 500 w Seulu - na kilka dni przed startem zawodów pierwsza rakieta świata ogłosiła jednak swoją decyzję o wycofaniu się z imprezy, która była spowodowana poczuciem, że wciąż nie jest w optymalnej formie fizycznej po US Open. Choć dla jej fanów była to bez wątpienia smutna wiadomość, to... warto nadmienić, że 23-latka przynajmniej uniknęła potencjalnego dużego zamieszania.

Tomasz Lorek: Takie zwycięstwo da Magdalenie Fręch nie arogancję, ale mądrą pewność siebie/Polsat Sport/Polsat Sport

WTA Seul. Deszcze wywróciły turniej do góry nogami. Świątek mogła mieć niemały problem

Wszystko to dlatego, że pogoda zaczęła płatać figle organizatorom - i tak z uwagi na utrzymujące się prognozy dotyczące opadów deszczu zapadła decyzja, by piątkowe spotkania ćwierćfinałowe przenieść na sobotę. To jednak nie wszystko.

W związku z tą roszadą 21 września trzeba będzie doprowadzić do końca zarówno 1/4, jak i 1/2 finału, co dla kilku tenisistek będzie bez wątpienia mocno uciążliwe. Niewykluczone, że gdyby nie rezygnacja Świątek, to Polkę również czekałby taki "maraton", zwłaszcza, że jako najwyżej rozstawiona uczestniczka turnieju zaczynałaby ona swoje występy dopiero od drugiej rundy - szansa na przedostanie się jej do wymienionych wcześniej etapów była więc niemała.

Iga Świątek nie zagrała w Korei, ale ma wystąpić w Chinach. Zawody w Pekinie już za pasem

W ćwierćfinałach zmagań w Seulu zmierzą się: Polina Kudiermietowa i Beatriz Haddad Maia, Weronika Kudiermietowa i Wiktoria Tomowa, Daria Kasatkina i Emma Raducanu, oraz Diana Sznajder i Marta Kostiuk. Zakończenie imprezy zaplanowano na niedzielę 22 września.

Dzień potem oficjalnie zainaugurowane zostanie China Open - współzawodnictwo rangi 1000 w Pekinie i to właśnie w stolicy Chin Iga Świątek powinna pojawić się na korcie po raz pierwszy od zakończenia US Open. W stawce znalazły się też ponadto dwie inne reprezentantki Polski - Magdalena Fręch oraz Magda Linette.

Iga Świątek/AFP
Iga Świątek/AFP
Iga Świątek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem