Przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu wiążą się z ogromnymi oczekiwaniami kibiców wobec polskich tenisistów. Wszystko ze względu na fakt, że Iga Świątek i Hubert Hurkacz znajdują się w ścisłej czołówce światowego rankingu, a w dodatku impreza czterolecia odbędzie się na słynnych obiektach im. Rolanda Garrosa, gdzie raszynianka trzykrotnie triumfowała w wielkoszlemowych zmaganiach. W ciągu pięciu seniorskich edycji, w których wzięła udział, tylko dwie zawodniczki potrafiły znaleźć sposób na pokonanie 22-latki - w 2019 roku uczyniła to Simona Halep, a dwa lata później - Maria Sakkari. Sama zawodniczka również podkreśla, jak ważne są dla niej igrzyska. W ostatniej rozmowie z "Rzeczpospolitą" trener naszej najlepszej tenisistki - Tomasz Wiktorowski - zaznaczył, że zmagania w Paryżu będą priorytetem podczas nadchodzącej kampanii. Oprócz singla, Polka zdecydowała się na start również w mikście w parze z Hubertem Hurkaczem. Oboje będą mieli okazję zgrywać się podczas zmagań na przełomie grudnia i stycznia, kiedy to wystąpią w pokazowych rozgrywkach World Tennis League oraz drużynowym United Cup. Jan Zieliński przekazał ważną wiadomość. Możliwy polski debel na igrzyskach Okazuje się, że 26-latek może zagrać w Paryżu na trzech frontach. Poza występem w singlu i wspomnianym mikście, istnieje także prawdopodobieństwo gry w deblu wspólnie z Janem Zielińskim. W wywiadzie dla TVP Sport, który przeprowadził Michał Pochopień, nasz najwyżej notowany obecnie deblista powiedział, że wszystko zależy jednak od rankingu. Jeżeli zatem wszystko pójdzie po myśli obu zawodników, to Huberta Hurkacza w trakcie igrzysk olimpijskich zobaczymy w aż trzech konkurencjach. Ciekawe, jak wrocławianin poradzi sobie z tym wyzwaniem. Jedno jest jednak pewne - tenisowych emocji z udziałem polskich reprezentantów podczas zmagań w Paryżu nie zabraknie.