Iga Świątek sezon na mączce zainaugurowała w Stuttgarcie, gdzie dotarła do półfinału, w którym uległa Jelenie Rybakinie. Polka szybko powetowała sobie tę porażkę i już w Madrycie nie dała szans rywalkom - po wyrównanym i emocjonującym boju w finale pokonała Arynę Sabalenkę, sięgając po pierwszy w sezonie triumf na swojej ulubionej nawierzchni. Zawodniczka z Raszyna poszła za ciosem i również w Rzymie okazała się najlepsza, ponownie pokonując w decydującym meczu Białorusinkę. Świątek potwierdziła tym samym, że doskonale czuje się na mączce, a w Roland Garros będzie główną faworytką do triumfu. Podczas zorganizowanej jeszcze przed startem turnieju konferencji prasowej wyznała zresztą, że zwycięstwo w stolicy Włoch mocno ją podbudowało. "Jestem odpowiednio przygotowana, by stawić czoło temu turniejowi. To, czego dokonałam w Rzymie, dało mi ogromną pewność siebie. Czułam się bardziej komfortowo niż kiedykolwiek ze swoim serwisem. Mój trener dokonał kilku mistrzowskich poprawek w tym aspekcie i czuję, że to już procentuje. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać ten atut, bo to pomaga mi ulepszyć całą grę i radzić sobie w momentach dużego stresu" - mówiła. Jelena Rybakina wygadała się ws. Aryny Sabalenki i Igi Świątek. Jaśniej się nie da Kiedy Iga Świątek gra pierwszy mecz w Roland Garros? I o której godzinie? Pierwsza rakieta świata na inaugurację turnieju, w którym będzie broniła tytułu wywalczonego przed rokiem, zmierzy się z Leolią Jeanjean. 28-latka, która dostała się do turnieju głównego po wygranej w ostatniej rundzie kwalifikacji z Robin Monthomery, wymownie skomentowała fakt, że przyjdzie jej zmierzyć się właśnie ze Świątek. Na swoim InstaStories udostępniła zdjęcie wyników losowania, które opatrzyła "płaczącą" emotikonką. Polka i Francuzka mecz, którego stawką będzie awans do drugiej rundy, rozegrają w poniedziałek 27 maja. Jak przekazali organizatorzy, będzie to drugie spotkanie od godz. 12 na korcie Philippe-Chatriera i powinno rozpocząć się około godz. 13:30. Triumfatorka tego starcia w drugiej rundzie zmierzy się z lepszą z pary Lucia Bronzetti - Naomi Osaka. W poniedziałęk swój mecz pierwszej rundy rozegra także Magda Linette, która na korcie 9 zmierzy się z Ludmiłą Samsonową. Początek spotkania około godz. 11. Demolka w finale, zimny prysznic dla rewelacyjnej Amerykanki. Kapitalne statystyki zepsute