Iga Świątek zafundowała kibicom wiele emocji w ostatnich tygodniach. Najpierw nasza gwiazda wygrała turniej WTA 1000 w Madrycie, a potem powtórzyła wynik w Rzymie. W finale zmagań w stolicy Włoch 22-letnia zawodniczka rozbiła Arynę Sabalenkę 6:2, 6:3. Po ostatniej piłce w meczu 26-latka pochodząca z Mińska przyznała bez ogródek przed kamerami, że liczy na to, iż chociaż w zbliżającym się turnieju French Open będzie jej dane wygrać z pierwszą rakietą świata. O kolejnym starciu Polki z drugą rakietą świata w tym sezonie pisali Białorusini. Rodacy tenisistki zwrócili uwagę na fakt, że podczas rywalizacji we Włoszech sportsmenka skarżyła się na problemy zdrowotne i mimo że pokonała trudności, nie mogła świętować kolejnego sukcesu w swojej karierze. "Podczas ostatniego turnieju w Madrycie Sabalenka zasługiwała na zwycięstwo w takim samym stopniu, co jej przeciwniczka. Arynie dokuczał ból pleców, miała nawet wycofać się po ćwierćfinale z turnieju. Najwyraźniej sytuacja nie poprawiła się przed finałem" - czytamy na stronie "mlyn.by". Iga Świątek nad tym musi jeszcze popracować. Zauważono słaby punkt Iga Świątek pod lupą białoruskich mediów. Nie owijali w bawełnę Nie da się ukryć, że mecz raszynianki z 26-latką zawsze cieszy się ogromnym zainteresowaniem zagranicznych mediów. Po finale o zawodniczkach pisali rodacy wiceliderki rankingu WTA. Dziennikarze zwracają uwagę na zabójczą skuteczność podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego w starciach z triumfatorką Australian Open. Następnie żurnaliści przytoczyli kilka znaczących faktów związanych ze spotkaniami gwiazd tenisa. Zwrócono uwagę na fakt, że w kolejnym finale zmierzyli się ze sobą dwie najlepsze rakiety WTA. Nie zabrakło również porównań związanych z premiami. "W Rzymie Sabalenka i Świątek rozegrały między sobą piąty finał. Polka wygrała czwarty z nich. W tych meczach Świątek pozbawiła rywalkę 911 tys. dolarów, co oznacza, że zwyciężczyni otrzymała łącznie więcej nagród niż finalistka. Jednak Sabalenka za swój jedyny wygrany finał, Madryt 2023, otrzymała 525 tys. dolarów więcej niż wicemistrzyni" - zauważono. Żurnaliści poświęcili także kilka słów na pojedynek naszej gwiazdy z rodaczką w Niemczech. "Największy dramat Sabalenki w pojedynku ze Świątek - porażka w Stuttgarcie. Polka dwa razy z rzędu stawała na drodze białoruskiej tenisistki w finale i nie dopuściła do zdobycia 'Porsche', które przyznawane jest triumfatorce. Po drugiej porażce Sabalenka poprosiła o dodatkowy samochód przy następnym awansie do finału, ale w 2024 roku odpadła jeszcze przed finałem" - czytamy w tekście. ''Ostatni raz Świątek była uważana za outsidera w meczu z Sabalenką w lutym 2022 roku. Od tego czasu w dziewięciu spotkaniach Polka jest zdecydowanie faworytem bukmacherów. Współczynnik na Świątek nie przekracza 1,50, co oznacza, że można było wygrać maksymalnie dodatkowe 50% stawki. A kiedy Sabalenka wygrała w 2023 roku w Madrycie, ci, którzy w to wierzyli, osiągnęli około 300% zysku z zakładów" - piszą Białorusini. Legenda rozpływa się nad Igą Świątek. Co za słowa. Laurka dla Polki